zarchiwizowany
Skomentuj
(6)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Historia z wesela, które odbyło się w zeszłą sobotę.
Tańczymy sobie z ukochaną, parkiet pełny, nagle widzę, że jeden z gości idzie ze szklanką pełną ciemnej cieczy. Myśle sobie "No gwiazdor będzie tańczył z drinkiem w ręku!". Przyciągnąłem ukochaną nieco do siebie i kiwnąłem głową, aby uważała. Popatrzyliśmy zdziwieni na siebie. Facet podszedł do swojej partnerki, podał jej szklankę, ta upiła łyczek, może dwa, oddała mu, a ten poszedł odnieść szklankę z napojem do stołu, oczywiście przez zatłoczony parkiet. Podobno później sytuacja się powtórzyła (nie widziałem na własne oczy). Chciałem podejść i pogratulować kobiecie tego, jak wytresowała sobie faceta, a im obojgu skrajnej głupoty i nieodpowiedzialności, ale dziewczyna mi powiedziała, żeby nie robić kwasu. Przecież gdyby ktoś w tańcu trącił kolesia, to napój ochlapałby kilka osób i zniszczył im ubrania, a tym samym nastrój do zabawy.
Uprzedzając komentarze- kobieta była jak najbardziej pełnosprawna- kilka kolejek później z dwiema innymi koleżankami tańczyły na krzesłach, więc i podejść na łyk zimnego napoju dałaby radę. Tym bardziej że siedziała na brzegu jednego z dwóch stołów ustawionych najbliżej parkietu.
Czy niektórych ludzi myślenie na prawdę boli?
Tańczymy sobie z ukochaną, parkiet pełny, nagle widzę, że jeden z gości idzie ze szklanką pełną ciemnej cieczy. Myśle sobie "No gwiazdor będzie tańczył z drinkiem w ręku!". Przyciągnąłem ukochaną nieco do siebie i kiwnąłem głową, aby uważała. Popatrzyliśmy zdziwieni na siebie. Facet podszedł do swojej partnerki, podał jej szklankę, ta upiła łyczek, może dwa, oddała mu, a ten poszedł odnieść szklankę z napojem do stołu, oczywiście przez zatłoczony parkiet. Podobno później sytuacja się powtórzyła (nie widziałem na własne oczy). Chciałem podejść i pogratulować kobiecie tego, jak wytresowała sobie faceta, a im obojgu skrajnej głupoty i nieodpowiedzialności, ale dziewczyna mi powiedziała, żeby nie robić kwasu. Przecież gdyby ktoś w tańcu trącił kolesia, to napój ochlapałby kilka osób i zniszczył im ubrania, a tym samym nastrój do zabawy.
Uprzedzając komentarze- kobieta była jak najbardziej pełnosprawna- kilka kolejek później z dwiema innymi koleżankami tańczyły na krzesłach, więc i podejść na łyk zimnego napoju dałaby radę. Tym bardziej że siedziała na brzegu jednego z dwóch stołów ustawionych najbliżej parkietu.
Czy niektórych ludzi myślenie na prawdę boli?
Wesele
Ocena:
0
(44)
Komentarze