zarchiwizowany
Skomentuj
(3)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ktoś mi paleciak za***bał.
Pracowałem sobie, rozkładałem towar na półki, ale jedną paczkę musiałem włożyć wyżej, więc poszedłem po drabinę. Wracam i nie ma mojego paleciaka! Ktoś go ewidentnie za***bał.
Ja rozumiem, jakby stał sobie pusty, ale on był pod paletą i na rączce wisiał mój skaner! Ktoś najpierw postawił paletę i odpiął skaner, rzucił go na paletę, a potem odjechał z paleciakiem!
Przez jakiegoś idiotę straciłem chyba z dziesięć minut na szukanie nowego paleciaka i do tego się wkurzyłem...
Pracowałem sobie, rozkładałem towar na półki, ale jedną paczkę musiałem włożyć wyżej, więc poszedłem po drabinę. Wracam i nie ma mojego paleciaka! Ktoś go ewidentnie za***bał.
Ja rozumiem, jakby stał sobie pusty, ale on był pod paletą i na rączce wisiał mój skaner! Ktoś najpierw postawił paletę i odpiął skaner, rzucił go na paletę, a potem odjechał z paleciakiem!
Przez jakiegoś idiotę straciłem chyba z dziesięć minut na szukanie nowego paleciaka i do tego się wkurzyłem...
Ocena:
-2
(30)
Komentarze