Nigdy nie mieszkałam w akademiku - tfu! - w Domu Studenckim. Moja córka już musi.
Na pierwszy rzut oka wszystko jest cacy - akademik jest świeżo po remoncie (jakość przeprowadzenia tegoż to temat na osobną historię) - pokoje wprawdzie maleńkie, ale czyściutko i pachnąco. Luksusów nie wymagamy - no bo to akademik.
Ale! Czy lodówka jest luksusem? Chyba w obecnych czasach już nie. Najwyraźniej "dowództwo" AWFiS w Gdańsku jest innego zdania - od początku roku akademickiego nie wstawiono tychże. Nikt nie wymaga, żeby lodówka była w pokoju - chociaż na każde 2 sypialnie przypada tzw. łącznik - jest tam mały aneks kuchenny i miejsce na lodówkę. Nie ma ich nawet we wspólnych kuchniach - a taka jest jedna na piętro. Kierownik tego przybytku twierdzi że BĘDĄ. Kiedy? Żodyn nie wie, kierownik też nie. Studenci - jak to studenci - radzą sobie jak mogą - niektórzy trzymają jedzenie w pracy (o ile mają taką możliwość), inni zorganizowali sobie lodówki turystyczne. Okazuje się, że to niezgodne z regulaminem - nie wolno. Dlaczego nie wolno? Bo nie i już.
Ponad miesiąc czekania na podstawowe wyposażenie to jednak ciut przydługo - a Młoda musi trzymać swoje leki w chłodzie. Powoli dojrzewamy do decyzji o zakupie tego „luksusu” bez oglądania się na władze uczelni.
Na pierwszy rzut oka wszystko jest cacy - akademik jest świeżo po remoncie (jakość przeprowadzenia tegoż to temat na osobną historię) - pokoje wprawdzie maleńkie, ale czyściutko i pachnąco. Luksusów nie wymagamy - no bo to akademik.
Ale! Czy lodówka jest luksusem? Chyba w obecnych czasach już nie. Najwyraźniej "dowództwo" AWFiS w Gdańsku jest innego zdania - od początku roku akademickiego nie wstawiono tychże. Nikt nie wymaga, żeby lodówka była w pokoju - chociaż na każde 2 sypialnie przypada tzw. łącznik - jest tam mały aneks kuchenny i miejsce na lodówkę. Nie ma ich nawet we wspólnych kuchniach - a taka jest jedna na piętro. Kierownik tego przybytku twierdzi że BĘDĄ. Kiedy? Żodyn nie wie, kierownik też nie. Studenci - jak to studenci - radzą sobie jak mogą - niektórzy trzymają jedzenie w pracy (o ile mają taką możliwość), inni zorganizowali sobie lodówki turystyczne. Okazuje się, że to niezgodne z regulaminem - nie wolno. Dlaczego nie wolno? Bo nie i już.
Ponad miesiąc czekania na podstawowe wyposażenie to jednak ciut przydługo - a Młoda musi trzymać swoje leki w chłodzie. Powoli dojrzewamy do decyzji o zakupie tego „luksusu” bez oglądania się na władze uczelni.
Akademik AWFiS Gdańsk
Ocena:
131
(143)
Komentarze