Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#90014

przez Konto usunięte ·
| Do ulubionych
Święta, święta i po świętach...
I choć uwielbiam Boże Narodzenie, niestety spędzanie ich z moją rodzicielką, bywa prawdziwą szkołą przetrwania.
Jestem z natury bardziej introwertyczka, przez co niestety dość łatwo mnie przegadać.
Jednak od jakiegoś czasu pracuję nad swoją pewnością siebie i choć może nie jest jeszcze idealnie, to już ciut lepiej.
Niestety mój luby mógł do mnie przyjechać dopiero w drugi dzień świąt, więc skazana byłam na spędzenie kilku godzin wraz z mamą w gościach u rodziny.
A dlaczego było to dość stresujące przeżycie? Już wyjaśniam.

Moja rodzicielka pomimo mojego wieku, niestety chciałaby żebym najlepiej siedziała jak mysz pod miotłą i się nie odzywała.
Wpajała mi to od dziecka, w wyniku czego przez długie lata nie potrafiłam walczyć o swoje.
Teraz jednak nie pozwoliłam sobie jej przerywać i kiedy coś komuś opowiadałam po prostu mówiłam dalej, mimo tego, że próbowała ciągle wchodzić mi w słowo.
Żeby tradycji stało się zadość, nie odbyło się także bez kilku przytyków z jej strony.
A na końcu była bardzo oburzona, że wyszłam wcześniej niż ona (po 4 godzinach), wyjaśniając wszystkim, zgodnie z prawdą, że chciałabym odpocząć, bo następnego dnia znów idę w gości- uprzedzałam ją, że nie dam rady siedzieć tam do północy, a wiedziałam, że rodzicielka zostanie mniej więcej tyle.

Więc matula przyjęła inną taktykę i zaczęła traktować mnie jak nastolatkę, wypytując przy wszystkich, czy aby na pewno idę do domu, bo ona będzie się martwić.
Odpowiedziałam spokojnie, że naście lat już dawno skończyłam, więc skoro mówię, że idę do domu, to tak jest.

Następnego dnia wygarnęła mi, że jestem bezczelna, niemiła (z czym się nie zgodzę, bo byłam uprzejma dla wszystkich) i za bardzo "hej do przodu" i więcej pokory by mi się przydało.
"Hej do przodu", bo rozmawiałam na równi że wszystkimi, śmiałam się i żartowałam wraz z nimi.

Ech, jak to dobrze, że kolejne Boże Narodzenie dopiero za rok... Choć nie jestem pewna czy odważę się na takie kolejne odwiedziny w towarzystwie samej mamy.

Skomentuj (12) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 165 (181)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…