Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#90053

przez ~coconut ·
| Do ulubionych
Historia o rzekomym mobbingu w pracy przypomniała mi sytuację sprzed kilku lat i jestem ciekawa waszych komentarzy - jak wy byście się zachowali i rozwiązali problem?

Pracowałam wtedy w obsłudze klienta online. Nie mieliśmy kontaktu face to face z klientami, więc dress code mieliśmy luźny, a w zasadzie go nie było i zazwyczaj ludzie przychodzili w zwykłych ciuchach typu jeansy, codzienne koszule, luźne sukienki.

Kiedyś do naszego zespołu dołączył powiedzmy Mirek. Mirek miał dość oryginalny styl noszenia się, był tzw. metalem. Długie włosy, ciężkie buty, koszulki z zespołami itd. Generalnie spoko, nic takiego, tyle, że w tym wszystkim Mirek nieszczególnie dbał o higienę i niezbyt zwracał uwagę na schludny wygląd. Przykładowo Mirek nosił ciasno zaczesane w kucyk włosy, które wyglądały jakby wylał na nie szklankę oleju, a między pasmami przy głowie można było nawet z pewnej odległości dostrzec wielkie płaty łupieżu. Nosił zazwyczaj dwie koszulki zamiennie, obydwie potwornie sprane, dziurawe w kilku miejscach. Spodnie nosił za duże, bez paska, czego efektem było to, że ciągle zsuwały mu się z tyłka i regularnie mogliśmy zobaczyć jego "rowek". Ale, o ile wzrok można odwrócić, tak węchu już nie. Mirek po prostu strasznie śmierdział.

Po kilku tygodniach było już jasne, że to nie przypadek czy jednorazowa wpadka, a po prostu problem z higieną. Na początku staraliśmy się delikatnie zasugerować, że coś jest nie halo, na przykład ktoś otwierał okno, mówiąc, że straszny zaduch, powstawialiśmy jakieś odświeżacze powietrza, ale Mirek chyba nie zorientował się, że ma to jakiś związek z nim. W końcu zostałam przez zespół oddelegowana do rozmowy z nim w cztery oczy. Nie wiem, czemu padło na mnie - może koledzy szukali sobie głupiego, ale prawda jest taka, że z całego zespołu Mirek w sumie tylko ze mną rozmawiał w miarę normalnie. Nie wiedziałam jak zacząć, więc zagadałam Mirka o jego koszulki, że chyba je bardzo lubi, czy są jakieś wyjątkowe. Mirek powiedział, że owszem, to koszulki jego ulubionych zespołów. Dość niezgrabnie napomknęłam, że wyglądają na znoszone i może dobrze byłoby odświeżyć nieco garderobę, dodając, że w koszuli na pewno wyglądałby znacznie bardziej atrakcyjnie. Mirek odburknął, że jego koszulki jego sprawa i zakończył rozmowę.

Jakiś czas później koledzy niby przypadkiem zaczęli przy nim rozmawiać o szamponach do włosów dla mężczyzn i jakimś super specyfiku na łupież i przetłuszczające się włosy. Bez efektu.
W końcu jedna z koleżanek stwierdziła, że to dziecinada, wzięła Mirka na rozmowę i powiedziała mu prosto z mostu, że brzydko pachnie i odstrasza nieestetycznym wyglądem i miło by było gdyby przyłożył się trochę do schludnego wyglądu zewnętrznego i higieny. Mirek odburknął, że to jego sprawa co nosi i kiedy się myje, a koleżanka ma "zamknąć ryj".

Następnego dnia dostaliśmy maila od pani z HR, że dostała skargi, że znęcamy się nad nowym kolegą i się na nim wyzłośliwiamy, bo reprezentuje subkulturę metalową. Dostaliśmy ostrzeżenie, że kolejne sygnały o takich zachowaniach będą skutkowały naganami dla całego zespołu.

Nie wytrzymaliśmy i zwróciliśmy się do kierownika działu. Zaprosiliśmy go do spędzania jednego dnia z Mirkiem w biurze i popracowania w takich warunkach. Kierownik najpierw wszystko bagatelizował, jednak faktycznie zaczął nasze biuro odwiedzać pod różnymi pretekstami, czego skutkiem było to, że w końcu faktycznie porozmawiał z Mirkiem i zwrócił mu uwagę, że dress codu nie ma, ale jednak schludny wygląd i brak nieprzyjemnego zapachu jest wymagany. Nie wiem, jak dokładnie przebiegła ta rozmowa, Mirek więcej się w biurze nie pojawił. Zastępca kierownik puścił info (albo zwykłą plotkę), że Mirek zarzucił kierownikowi nietolerancję i stwierdził, że z takimi ludźmi nie chce pracować i idzie do konkurencji.

Co myślicie? Może my jako zespół mogliśmy zareagować inaczej? A może trzeba było to ignorować (niestety, na dłuższą metę na dało się)?

firma

Skomentuj (24) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 155 (175)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…