Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
poczekalnia

#90134

przez ~wkurzonate ·
| było | Do ulubionych
Coś, co wielokrotnie było tu poruszane, jednak jestem tak wkurzona i jednocześnie zdesperowana, że postanowiłam napisać jeszcze raz.

Mam dwie prace. Jedna to bycie nauczycielką ("przygotowujący się do zawodu" w przedszkolu), druga to korepetycje (ale tu godzin nie mam dużo). Oprócz tego kończę studia magisterskie i robię praktyki.

I wiecie co mnie denerwuje? Że za moją pracę w przedszkolu dostaję 2800 zł na rękę (bo mam dodatek i nie płacę podatku, gdyby nie to, to zarabiałabym mniej), a w tym miesiącu na sam czynsz, odstępne (wynajmuję mieszkanie) oraz wodę potrzebuję 2900. Nie mam jeszcze rachunku za czynsz i gaz, ale na bank będą wysokie. Do tego 300 zł internet i telewizja + rata za laptopa, 600 zł uczelnia, 500 zł paliwo (dojeżdżam do pracy 10 km w jedną stronę, a moje autko pali jak smok). Materiały do pracy i na praktyki też mnie kosztują. Pod koniec miesiąca zastanawiam się, co będę jadła, bo na jedzenie już nie mam.

Napiszę w skrócie, jak wyglądają moje prace, studia i praktyki, bo zaraz będzie, że pracuję tylko 5 godzin jako nauczycielka i jest mi źle.

Praca nauczyciela: po 5 godzinach w przedszkolu robię materiały dydaktyczne, bo na czymś muszę pracować (i kupuję to z własnej kieszeni). Uzupełniam dziennik, dokumentację. Odpisuję na maile rodziców. Planuję doradztwa zawodowe (czyli ktoś przychodzi i opowiada o swoim zawodzie), wycieczki, przeglądam wydarzenia kulturalne (chociaż o wydarzeniach głównie informuje nas pani wicedyrektor), organizuję spotkania integracyjne (dzieci i rodzice są zapraszani przez nas do konkretnego miejsca), przygotowuję konkursy. Raz na dwa miesiące piszę plan miesięczny i potem wprowadzam go do dziennika. Do tego zebrania, rady pedagogiczne, właśnie spotkania integracyjne. Na wycieczkę, jeśli nie jest w trakcie moich godzin pracy, muszę przyjść. Podobnie jak na wszelkie próby na występy. W skrócie - są dni, kiedy pracuję 6 godzin, ale więcej jest takich, gdzie pracuję więcej niż 8 godzin dziennie. Żeby nie było: nie narzekam na zakres obowiązków i czas pracy, swoją pracę kocham.

Korepetycje: w zależności od klasy, tego czy zajęcia są stacjonarnie czy online, przerabianego materiału, przygotowanie zajmuje mi 15 min - 4 godzin. Materiały robię tak, aby były dopasowane idealnie do przerabianego materiału. Prawie wszystkie materiały są moje. Do tego godzina korepetycji. Na samych korepetycjach i przygotowaniu do nich schodzi mi średnio 10-15 godzin tygodniowo.

Praktyka: 200 godzin na semestr, przy pracy na pełen etat i korepetycjach. Do tego przygotowanie do zajęć na praktyki to dodatkowe jakieś 50 godzin na semestr.

Uczelnia: każdy weekend 8-19, czasem w tygodniu, jak coś pilnego związanego z obroną. Do tego pisanie pracy magisterskiej. Zajęć mamy okropnie dużo, więc nauki też. Dlatego też w weekendy nie jestem w stanie przygotować się do zajęć do pracy, czy na korepetycje - po prostu nie mam kiedy, szczególnie że cała nauka spada mi głównie na weekendy.

W skrócie - denerwuje mnie, że pracuję całymi dniami, a nie mam z tego nic. Nie stać mnie na naprawę auta, na opłacenie do końca rachunków. Nie mogę też podjąć kolejnej pracy czy wziąć więcej korepetycji, bo już czasowo nie mam kiedy.

Jeszcze bardziej denerwuje mnie fakt, że mój ojciec, bezrobotny alkoholik, siedzi całymi dniami w domu/żebrze pod sklepem, zakupy robi mu babcia, koszty mieszkania opłaca mu babcia, na alkohol częściowo też daje mu babcia... Ojciec nie martwi się brakiem jedzenia, tym, czy będzie miał na zapłacenie rachunków. I tylko słyszę, jak mu źle, a mi dobrze, bo przecież auto kupiłam - dosłownie grata, gdzie rodzina po taniości mi go robiła, żebym miała czym do pracy dojechać.

Napiszecie, że powinnam zmienić pracę. Tak zrobię. Czekam tylko do wakacji, bo w mojej mieścinie nie ma nic, więc musiałabym dojeżdżać do miasta wojewódzkiego, a wtedy już w ogóle nie wyrobiłabym praktyk. Chociaż bardziej prawdopodobne jest, że w sierpniu wyemigruję.

Skomentuj (92) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 27 (79)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…