Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#90191

przez ~jhgkjg ·
| Do ulubionych
Jak grupa studentów solidarnie utarła nosa piekielnej babie.

Prywatna uczelnia. Pierwszy rok, pierwszy semestr. Przedmiot - nic niewarta zapchajdziura, niemająca nic wspólnego z kierunkiem studiów. Były to ćwiczenia, więc nie można było olać.

Książka, którą prowadząca kazała nam kupić do ćwiczeń, była jej autorstwa i kosztowała kosmiczne pieniądze. Baba próbowała sobie po cwaniacku dorobić na studentach. Od razu zaplanowaliśmy, że zrzucamy się całą grupą na jedną książkę, a potem kserujemy.

W międzyczasie jednak porozumieliśmy się z innymi grupami, z innych kierunków pierwszego roku i okazało się, że ten gówniany przedmiot mają wszyscy. Zgłębiliśmy temat, popytaliśmy starszych studentów i dowiedzieliśmy się, że prowadząca jest jakimś pociotkiem rektora, dlatego powciskał ten przedmiot wszystkim grupom i pozwala jej wciskać swoją książkę, żeby dodatkowo sobie dorobiła. Powiedzieli nam też, że jak byli na pierwszym roku to też prawie wszyscy jechali na kserówkach.

No to zgadaliśmy się tak, że starsi studenci załatwili nam jeden egzemplarz tej książki, bo ktoś tam miał i zrobiliśmy kserówki dla całego roku. Tego roku żaden student nie kupił jej książki. Mina baby, widzącej kserówki i tylko kserówki w każdej grupie, była wspaniała.

studia

Skomentuj (14) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 129 (157)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…