Nikt nie lubi jeździć drogami ozdobionymi żółtymi pudełkami radarów co kilka mil. Niestety, czasami trzeba.
I sama jazda nie byłaby denerwująca - ot, nastawiam sobie tempomat albo limiter i spoko jadę.
I byłoby spoko, ale sporą część kierowców czuje potrzebę nadmiernego zwalniania.
Autostrada, limit 70mph - zbliżamy się do kamery i na wszelki wypadek dajemy gwałtownie po hamulcach - tak do 65, czasem 60.
Droga do 60mph - Waze daje znać o kamerze - no to hamulec i 50.
Droga w mieście - standardowo 30mph - no to nagle okazuje się, że samochód przede mną, który jechał sobie spokojnie 32 - 33mph nagle jedzie 25.
I jeździj tu człowieku płynnie, jak kierowca przed tobą woli dać po hamulcach na wszelki wypadek.
Pół biedy, jak jest to stopniowe delikatne wytracanie prędkości - ale ile razy jeden z drugim się zagapi i urządza prawie że hamowanie awaryjne tuż przed kamerą.
Dodam jeszcze, że tuż za kamerą jeden z drugim - gaz do dechy - odrabia stracone 10 sekund.
Dobrze, że lubię swoje autko i zniżki i zawsze trzymam sensowny odstęp :-)
I sama jazda nie byłaby denerwująca - ot, nastawiam sobie tempomat albo limiter i spoko jadę.
I byłoby spoko, ale sporą część kierowców czuje potrzebę nadmiernego zwalniania.
Autostrada, limit 70mph - zbliżamy się do kamery i na wszelki wypadek dajemy gwałtownie po hamulcach - tak do 65, czasem 60.
Droga do 60mph - Waze daje znać o kamerze - no to hamulec i 50.
Droga w mieście - standardowo 30mph - no to nagle okazuje się, że samochód przede mną, który jechał sobie spokojnie 32 - 33mph nagle jedzie 25.
I jeździj tu człowieku płynnie, jak kierowca przed tobą woli dać po hamulcach na wszelki wypadek.
Pół biedy, jak jest to stopniowe delikatne wytracanie prędkości - ale ile razy jeden z drugim się zagapi i urządza prawie że hamowanie awaryjne tuż przed kamerą.
Dodam jeszcze, że tuż za kamerą jeden z drugim - gaz do dechy - odrabia stracone 10 sekund.
Dobrze, że lubię swoje autko i zniżki i zawsze trzymam sensowny odstęp :-)
radar prędkość hamowanie
Ocena:
113
(155)
Komentarze