Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#90493

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Ostatnia historia o zawrotach głowy przypomniała mi moją.
Jakoś w styczniu miałam zawroty głowy, po przebudzeniu, zanim jeszcze wstałam z łóżka. Chwilę potem skakał puls i zawroty takie, że musiałam usiąść na podłodze, bo bałam się że z krzesła spadnę.
Lekarz, zlecił podstawowe badania - wszystko ok.
Laryngolog zbadał - on nic nie widzi, wszystko ok.
Neurolog - niby zbadał/pomacał - na bank migrena, brać tabletki przeciwbólowe, tutaj recepta.
A co z zawrotami głowy? Tu nic nie poradzimy, tak to jest. Przeciwbólowe brać.
Przeciwbólowe na receptę ni chuchu nie pomagają. Wróciłam do swoich, sprawdzonych, bez recepty. Poczytałam, że może brak magnezu, no to we własnym zakresie zakupiłam i biorę.
Na kontroli mówię co i jak, że przepisane tabletki zero efektu, ale od dwóch tygodni biorę magnez i czuję się lepiej.

Reakcja neurologa - magnez, ooo... Dobry pomysł, to faktycznie też pomaga. Muszę zapamiętać, żeby pacjentom częściej proponować suplementacje magnezem przy bólach głowy i zawrotach.

No tak. To ja dziękuję za pomoc, pójdę się leczyć dalej sama :( i pomyślę co jeszcze mogłoby mi pomóc, może jeszcze wymyślę, które badania powinnam zrobić i w jakim kierunku szukać. Tylko czy potrzebuję do tego lekarza?
Zmienić niestety nie mogę, nigdzie nie chcą przyjmować nowych pacjentów.

Nie tylko w PL

Skomentuj (6) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 86 (88)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…