Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#90571

przez ~Sdl ·
| Do ulubionych
Na pewno większość z Was zna pastę „o ojcu fanatyku wędkarstwa”. Jest tam fragment, że wspomniany ojciec sam sobie pisał pochlebne komentarze z fejkowych kont pod swoimi postami na forum wędkarskim i czytał z dumą innym na głos. Podobna historia przydarzyła mi się w realnym życiu.

Mieszkam w pewnym „Przyjaznym Mieście” na literę S., około 80 km na wschód od Wawy. Niedawno otworzył się u nas kolejny lokal z kebabem. Zapowiedzi były szumne, właściciel promował się na fb i opowiadał jakie to nie będzie świetne miejsce. Ostatnio na lokalnej grupce na fb, gdzie ludzie piszą używając swoich prawdziwych profili, a nie anonimowo, ktoś wrzucił recenzję lokalu i napisał, że tak to wszystko ok, ale załoga lokalu gubi się, działa niesprawnie. W komentarzach zawrzało od negatywnych opinii zarówno na temat obsługi lokalu, jak i samego właściciela, którego niektórzy nazwali wprost aroganckim i bucem. Podobno stał razem z załogą i gadał o niczym, kiedy klienci czekali na przyjęcie zamówienia, a na zgłaszane skargi reagował w chamski sposób. Szczytem była jednak sytuacja, kiedy kobieta napisała niepochlebną opinię o lokalu na ich profilu na fb, ponieważ przez 10 czy 15 minut nie doczekali się z chłopakiem obsłużenia, a właściciel odpowiedział jej w stylu „jak się nie podoba to idź do konkurencji”. Tak - w tych czasach, takie podejście do klienta...

Z ciekawości wszedłem w oceny lokalu na Google. Było tam sporo opinii podobnych do tych z fb - długi czas oczekiwania, niemiła obsługa, przypalone mięso, z jedną gwiazdką. Były też opinie z 5 gwiazdkami wychwalające pod niebiosa lokal, jedzenie i właściciela. Coś mi jednak nie pasowało. Owszem, część pozytywnych opinii wygląda wiarygodnie, ale większość z nich było napisanych w podobnych stylu, „wytatuowany ziomek bardzo przyjemny, dba o klientów” (wytatuowany ziomek to właściciel lokalu) oraz ogólnie w takim „prawilnym” stylu. Wystarczy bliżej się im przyjrzeć i już widać że coś tu nie gra. Opinie te wystawione są z profili, które napisały w swojej historii tylko tą jedną opinię (nie wierzę, że ktoś kto nigdy nie napisał nawet negatywnej opinii nagle tak zachwycił się kebabem, że aż postanowił podzielić się tym ze światem), albo jeśli wystawiały inne opinie, to o miejscach z drugiego końca Polski, najczęściej ze Szczecinka, co jest co najmniej podejrzane...

Czy „wytatuowany ziomek” ma tam jakieś znajomości, i poprosił o wystawienie opinii mających na celu zatarcie negatywnego wrażenia o nim i jego lokalu? Czy te konta z 1 opinią są utworzone przez właściciela lub kogoś z jego otoczenia również w w/w celu? Cytując klasyka: „Nie wiem, chociaż się domyślam”.

Niektóre z tych komentarzy wybrzmiewały w stylu „pozdro dla GITa”, „pozdro dla ziomka z łeską (pisownia oryginalna) pod okiem”. Najwidoczniej Pan Właściciel chciał zasugerować, że jest GIT-em, najprawdopodobniej w celu przestraszenia ludzi, aby nie pisali kolejnych negatywnych komentarzy, bo patrząc na niego i jego zachowanie na fb, jest bardzo mało prawdopodobne, że naprawdę ma coś wspólnego z tą subkulturą więzienną. A może i ogólnie o tatuażach tyle było mowy w tych opiniach, bo ktoś pomyślał, że nadal mocno zakorzeniony jest stereotyp „tatuaże=kryminalista” i wzbudzą one w ludziach respekt?

Dzisiaj w pracy poruszyliśmy temat tego lokalu i jego właściciela. Okazało się, że jedna koleżanka ma go w znajomych na fb (sama nie pamięta dokładnie skąd), i powiedziała, że koleś ma faktycznie jakiś kompleks. Jakiś czas temu wrzucił na fb filmik, jak uderza w leżący worek bokserski. Mówi, że zapamiętała to, bo skojarzyło jej się to z jej bratem, który jak był nastolatkiem to też wrzucał tego typu filmiki, chcąc być fajnym, groźnym, dopóki nie został wyśmiany przez kolegów w szkole. Tutaj jednak mówimy o facecie pewnie pod 40-tkę. Inny kolega dodał odnośnie obsługi tego lokalu, że na własne oczy widział, jak pracownica paliła fajka przed drzwiami wyjściowymi po czym peta rzuciła na chodnik, jak menel.

Tak więc pamiętajcie drodzy Piekielni - do komentarzy i opinii w internecie podchodzimy z rezerwą, bo niestety nie zawsze są one rzetelne i uczciwe.

Sdl

Skomentuj (19) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 104 (124)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…