Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#90601

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Po prostu muszę to opisać. Najwyżej wszyscy mnie zhejtują....

Remont mieszkania w bloku - bardzo ciężki temat. Zwłaszcza jeśli jest to remont generalny. Cóż, takie uroki mieszkania w bloku. Prawda, ale pytanie brzmi - ile taki remont może trwać?

7 stycznia rano, sąsiad zza ściany (sąsiednia klatka) rozpoczął generalny remont mieszkania. Taki z wymianą wszystkiego co można wymienić. Czyli zaczął od kucia tego wszystkiego. Młot pneumatyczny do cichych urządzeń nie należy, ale zagryźliśmy zęby i zajęliśmy się uspokajaniem dzieci (2 i 3 lata). Kucie (z przerwami oczywiście) trwało mniej więcej do marca. Przed Wielkanocą częstotliwość kucia i wiercenia się zmniejszyła, co przyjęliśmy z zadowoleniem - sąsiad przejdzie do wykończeniówki, a to już są cichsze prace. O my naiwni!

Różnie, czasem co kilka dni, czasem co parę tygodni, czasem codziennie, sąsiad dalej kuje.

Dzisiaj, 31 lipca, o godz 9.01 znowu była półgodzinna sesja kucia. I tak, wiem że sąsiad nie robi nam na złość, tylko ewidentnie robi remont samodzielnie i dlatego jest to czasochłonne. I wiem że takie uroki życia w bloku (nie, nie szłam do sąsiada pytać ile mu jeszcze zajmie czasu, nie będę z siebie idiotki robić).

Tylko jedna rzecz jest dla nas kompletnie niezrozumiała: ile można kuć na 40 m2? Bo takie mniej więcej to mieszkanie będzie. W zeszłym tygodniu było słychać odgłosy szpachlowania, a dzisiaj znowu kuje. To brzmi tak jakby co zrobił, to potem kuł i robił od nowa.

W takim tempie robót to nie wiem czy do Bożego Narodzenia skończy.

Remont w bloku

Skomentuj (24) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 78 (86)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…