Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#90611

przez ~mleko ·
| Do ulubionych
Paczka Orlen.

Nie wdając się w zbędne szczegóły, przeprowadzałam się ostatnio 300km dalej. Z przeprowadzką wyszły pewne zawirowania i ostatecznie nie wszystko udało się upchnąć do auta, uznałam więc, że zamiast jechać w tę i nazad opłaci mi się nadać pozostałe rzeczy tanim kurierem. Padło na Orlen Paczkę. Sprawdziłam dopuszczalne wymiary i wagę, kupiłam w kartony nie przekraczające wymiarów, spakowałam 3 paczki i pojechałam z koleżanką nadać paczki.

Pierwszym żartem jest to, że w najbliższym punkcie odmówiono przyjęcia paczek, bo nie ma miejsca. Pan nie przyjmie i już i co mu zrobisz?

W kolejnym punkcie pan podumał, najpierw stwierdził, że paczki na pewno są za duże, a gdy poprosiłam o zmierzenie, niechętnie przyniósł linijkę i zaczął mierzyć. Posprawdzał jeszcze raz dopuszczalne wymiary i niechętnie paczki przyjął.
Parę dni później sms, że mogę odebrać. Przezornie paczki zamówiłam na stację Orlen, a nie do jakiegoś kiosku Ruchu, bo domyślałam się, że tam faktycznie mogą nie mieć na to miejsca.

Na stacji pracownica zaczęła się krzywić i wzdychać, gdy tylko wspomniałam, że mam paczki do odbioru. Gdy zapytała, ile tych paczek, a ja odparłam, że trzy, ta natychmiast wypaliła:
- No, niech pani nie mówi, że te wielkie pudła to pani!
- Podejrzewam, że tak
- To ja muszę koleżankę zawołać!
Przyszła koleżanka - okazało się, że ani jedna ani druga pani nie ma dostępu do aplikacji przez którą potwierdzają odbiór paczek. Zadzwoniły do kogoś i poinformowały, że trzecia koleżanka zaraz przyjedzie i muszę poczekać.

I tak czekałam pół godziny, już zirytowana.

Trzecia pracownica przyjechała i panie poszły na magazyn. Wyciągają te paczki, ale jak! Panie paczki przekopywały do części sklepowej. Dodam, że paczki dość duże, ale raczej lekkie, bo były w nich głównie zimowe rzeczy - grube swetry, koce, które zajmują dużo miejsca, ale są lekkie. Każda paczka maksymalnie 7-8kg.

Następnie panie zaczęły stękać, że kto to w ogóle przyjął, przecież od razu widać, że paczki są za duże, a ja powinnam je lepiej zmierzyć i zważyć.. Z lekką irytacją zwróciłam do kobiety, która była kierowniczką zmiany według plakietki:
- Proszę pani, kartony nie przekraczają dopuszczalnych wymiarów, skoro taka usługa jest dostępna, to proszę się na mnie nie złościć, że z niej skorzystałam.
- Proszę pani, to widać od razu, że paczki są za długie! Ja nawet mierzyć nie muszę
- Może pani powinna, bo paczki były mierzone dwukrotnie.
Kobieta przyniosła półmetrową linijkę, przyłożyła do najdłuższego boku i z triumfem oznajmiła:
- O, widzi pani! 55cm, a może być 41cm
- Przecież najdłuższy bok może mieć 60cm
- Nie najdłuższy bok tylko wysokość!
- Nie rozumiem? Przecież to prostokątny karton, to można go postawić inaczej, zresztą gdzie ma pani niby napisane, że chodzi o wysokość?
- To nie musi być napisane, każdy wie, że ostatni wymiar to wysokość!
- Chyba pani robi problem z niczego
- A pani ma szczęście, że te paczki przeszły i proszę ze mną nie dyskutować i mnie nie obrażać (?!)

Pytanie czy to brak przeszkolenia czy zwykła głupota

orlen

Skomentuj (8) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 171 (179)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…