Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#90620

przez ~werffdsg ·
| Do ulubionych
Historia Satsu o przejechaniu się kilku metrów na masce przypomniała mi moją.

W moim mieście jest wiele rond. Jedno z nich jest małe. Z jednej strony wjazdu na rondo przejście dla pieszych jest tak zrobione, że samochód chcąc wjechać stoi "tyłkiem" na pasach (przód jest przed pasami). O ile nie jest to ogromne auto/autobus, pasy nie są w pełni zajęte.

Któregoś razu jadę moim maleńkim autkiem do pracy. Podjeżdżam pod rondo, "pupa" auta stoi na pasach, przód przed pasami. Patrzę głównie w lewo, obserwując auto na rondzie. Gdy tylko zjechało, noga na gaz.

Tu trochę mojej winy, że nie spojrzałam w prawo od razu, tylko po sekundzie. Od razu zahamowałam, widząc, że pewien człowiek stwierdził, że fajnie będzie przejść przed moim autem, nie na pasach, zamiast za autem, na pasach. Szybko hamulec, mężczyźnie się nic nie stało.

W tej historii jest dwójka piekielnych:
- ja: bo nie spojrzałam od razu w prawo (nauczka na całe życie)
- mężczyzna, który stwierdził, że po co przechodzić na pasach, skoro można komuś wejść przed maskę?

pasy

Skomentuj (13) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 115 (119)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…