Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#90769

przez ~kri23 ·
| Do ulubionych
Na fali tego, co ostatnio mówi się i słyszy w internecie na temat pewnego YouTubera, o nazwie głównego antagonisty ze Smerfów i jego byłej dziewczynie, dorzucę swoje trzy grosze, bo nie wytrzymam.

Dla niewiedzących i nie śledzących tej historii- ów pan związał się, mając bodajże 25 lat, z 16 letnią dziewczyną i, jak można było się domyśleć, dla dziewczyny skończyło się to źle. Nie będę się zagłębiać w szczegóły, bo celem wstawienia tego nie jest rozwodzenie się nad tym, jakiej przemocy ona doświadczyła. Chodzi o coś innego.

'16 latka, już wiedziała co robi, pewnie sama chciała go zaciągnąć do łóżka'
'W takim wieku już się jest prawie dorosłym, wiedziała, w co się pakuje'
'Ja jak miałam 16 to miałam mentalność 30 latki, to nie jest już głupie dziecko'
'Przecież to jest normalna różnica, prawie taki sam poziom umysłowy'
'Przesadzacie z tym groomingiem, skoro oboje się na związek zgodzili to jest wszystko okej'

LUDZIE. BŁAGAM.

Takich komentarzy na różnych forach widziałam setki, jak nie tysiące. Czy 9 lat różnicy jest normalne? Tak, w przypadku gdy obie osoby są DOROSŁE. Nie 'prawie', nie 'zaraz', nie 'ledwo', tylko w pełni dorosłe. 16 latka NIE JEST dorosła czy nawet prawie dorosła. Oczywiście, nie jest to 7 letni bombel, który dopiero wkracza w świat szkoły i obowiązków- ale jest to nadal nie dość, że osoba niepełnoletnia, to jeszcze nie rozwinięta emocjonalnie, zawodowo, czy nawet szkolnie.

Niezmiernie cieszy mnie, że niektóre laski na tych forach w wieku 16 lat już myślały i zachowywały się jak 40 letnie kobiety z karierą i trójką dzieci (no błagam...) ale statystycznie są to po prostu znikome wyjątki. Nie odmawiam nastolatkom dojrzałości czy umiejętności samodzielnego ogarniania się. Ale w kwestii emocjonalnej? Można się tu obrażać, kłócić i protestować- nie uwierzę, że dzieciak, który jest w liceum, który musi prosić starszych znajomych o załatwienie fajek, a jednym z jego głównych zmartwień (przynajmniej powinni tak być) jest zdanie dobrze do następnej klasy, może mieć cokolwiek emocjonalnie wspólnego z 25 latkiem.

Czy takie osoby mogą ze sobą przeprowadzić sensowną rozmowę? Jak najbardziej. Czy takie osoby mogą mieć wspólne zainteresowania? Oczywiście.
Czy takie osoby mają tyle samo doświadczenia (życiowego, zawodowego, emocjonalnego, mogę wymieniać dalej) i wchodzą w związek na tym samym poziomie? NIE.
'Ja miałam 11 lat, mąż 30 i do dzisiaj jesteśmy szczęśliwi' (oczywiście przesadzam, ale uwierzcie, nie jest to wcale aż tak odległe od tego, co widziałam w komentarzach na różnych forach)- ekstra, super, że wam się udało. Natomiast ja męża bym 'odchować' w życiu nie chciała, a tylko tak mogę to opisać.

Mam koleżankę, która po 5 latach odeszła z ogromnie toksycznego i przemocowego związku. Facet wykorzystywał ją i męczył psychicznie i szantażował finansowo. Gdy wreszcie udało jej się wyrwać, ona miała lat 21, koleś 33.

'To rodzice powinni interweniować' - TAK, ale co ma zrobić taki nastolatek, gdy wszem i wobec jest mu wmawiane, że takie 'związki' są normalne i że inni przesadzają? Myślicie, że będzie słuchać rodziców, czy potajemnie nadal spotykać się z osobą tyle lat starszą?

Sama mam 30 lat i absolutnie nie wyobrażam sobie wchodzić w związek z osobą młodszą o więcej niż 3 lata, co dopiero z kimś, kto ledwo zdał maturę. To jest przepaść, a ci co twierdzą, że nie, mają naprawdę ogromne braki w wiedzy, na temat rozwijania się mózgu człowieka.

Nie będę się tu nawet silić na 'oczywiście nie wszyscy' i gdzieś mam, czy generalizuję, bo nikt nie jest w stanie mnie przekonać, że związek nastolatka z osobą grubo po 18 jest normalny, zdrowy i powinien być normą.

afera yt

Skomentuj (46) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 149 (193)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…