Może nie tyle piekielne, co trochę zabawne.
Mieszkam w małym bloku. Blok ma dwie klatki, w każdej po 4 mieszkania. W mojej klatce tylko 2 mieszkania są zajęte - jedno oczywiście jest moje, drugie należy do sąsiadów z dołu.
Przynajmniej raz w tygodniu ze skrzynki pocztowej wyciągam karteczkę "Szukam mieszkania dla swojego klienta, cena nie gra roli. Telefon: xxxxxxxx. Artur (bądź inne imię)".
I tak się trochę śmieję z Artura, że musi być naprawdę słabym agentem nieruchomości jeśli nie potrafi znaleźć informacji, że w tej klatce są dwa mieszkania na sprzedaż.. :)
(Oczywiście zdaję sobie sprawę, że to niekoniecznie musi być agent nieruchomości, a prędzej jakiś inwestor szukający mieszkania do zrobienia koszmarnego flipa po taniości, ale to i tak nie stawia go w dobrym świetle, tym bardziej, że cena przecież nie gra roli).
Mieszkam w małym bloku. Blok ma dwie klatki, w każdej po 4 mieszkania. W mojej klatce tylko 2 mieszkania są zajęte - jedno oczywiście jest moje, drugie należy do sąsiadów z dołu.
Przynajmniej raz w tygodniu ze skrzynki pocztowej wyciągam karteczkę "Szukam mieszkania dla swojego klienta, cena nie gra roli. Telefon: xxxxxxxx. Artur (bądź inne imię)".
I tak się trochę śmieję z Artura, że musi być naprawdę słabym agentem nieruchomości jeśli nie potrafi znaleźć informacji, że w tej klatce są dwa mieszkania na sprzedaż.. :)
(Oczywiście zdaję sobie sprawę, że to niekoniecznie musi być agent nieruchomości, a prędzej jakiś inwestor szukający mieszkania do zrobienia koszmarnego flipa po taniości, ale to i tak nie stawia go w dobrym świetle, tym bardziej, że cena przecież nie gra roli).
Bloczek
Ocena:
76
(90)
Komentarze