Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#90841

przez ~Wspanialawladzainajnizsza ·
| Do ulubionych
Nic mnie tak nie wkurza jak teksty o tym, że dobrze, że podnoszą najniższą krajową, bo ludzie będą w końcu mogli godnie żyć.

Jestem specjalistą, który sprzedaje różne formy automatyzacji z pewnej branży, która zatrudnia dużą ilość osób o niskich kwalifikacjach. Specjaliści w tej branży to minimum koszt 7k netto. Osoby z produkcji mało kiedy wyciągają więcej niż najniższą krajową.

Kiedyś słyszałem teksty, że nie opłaca im się wprowadzać automatyzacji. Teraz coraz częściej słyszę, że wolą płacić kredyt za maszynę, niż mieć tylu pracowników co obecnie.

Od 2024 minimalna ma wynosić 4242 brutto. Dla pracodawcy to już 5110,76 zł. Jeden z właścicieli zakładu, który obecnie zatrudnia 350 osób, stwierdził że w tym momencie to już mu nie będzie się opłacało mieć tyle osób i chce zakupić rozwiązanie, do którego obsługi będzie potrzebna połowa kadry. Cytując: Maszyna nie weźmie wolnego, nie pójdzie na ciążę, może pracować na 3 zmiany, a gdyby się zepsuła, to serwis jest szybciej niż znalezienie zastępstwa za pracownika. Jak mam płacić prawie 5200 za pracownika, który przełoży towar, wolę od tego maszyny. Wolę zapłacić 3 konkretnym osobom od obsługi maszyny, niż 10 fizjolom.

Powinienem się cieszyć, bo sprzedam dzięki temu automatyzację, ale jednocześnie dziwi mnie brak świadomości ekonomicznej wśród ludzi. Nie mają w ogóle świadomości, że w pewnym momencie ich koszty jako pracownika, wyrównają się z kosztami automatyzacji (co już teraz się dzieje) i stracą pracę. Próbowałem uświadomić kuzynostwo, które pracuje w tej branży, na co stwierdzili, że oni są niezastąpieni i kto przyjdzie pracować za nich.

Tłumaczenia, że zastąpi ich maszyna i nie będzie potrzeba osób, które nie znają się na obsłudze maszyn, nie przyjmują.

Skomentuj (41) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 106 (132)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…