Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#90861

przez ~olakrakowska ·
| Do ulubionych
Historia o psie na placu zabaw wywołała luźne skojarzenia ze wspomnieniami sprzed paru.

Mieszkałam wtedy u rodziców na obrzeżach miasta. O ile na uczelnię dojeżdżałam komunikacją miejską, tak do pracy, którą miałam znacznie bliżej domu, jeździłam rowerem. Jedyna sensowna droga prowadziła na jakimś tam odcinku przez polną drogą. Łąka czy jak kto woli pole było popularnym miejscem spotkań właścicieli psów.

O ile w 90% nie było z nimi żadnego problemu (psy albo nie reagowały na rower albo właściciele szybko je przytrzymywali, rzadko zdarzało się, że pies mnie gonił, a większość jeśli doszło do takiej sytuacji to mnie przepraszała).

Ale oczywiście były wyjątki. Konkretnie trzy. Trzy urocze panie, które zawsze przebywały tam razem, zawsze stały przy sobie skulone i plotkowały, podczas gdy pieski wesoło sobie biegały. Niestety, szczególnie jeden z tych psów bardzo źle reagował na rower (a może nie tylko, w sumie nie wiem) i za każdym razem rzucał się do pościgu, czasem dwa pozostałe razem z nim, ale jakoś nie zawsze. Żadna z kobiet nigdy nie przeprosiła, nigdy nie zainteresowała się tym co się stało, jedynie flegmatycznie przywoływały swoje psy. Na szczęście ten najbardziej agresywny pies nie był za duży, miał krótkie nóżki, więc na ogół udawało mi się przyspieszyć i nieco od niego oddalić, gorzej jednak, gdy jego kumple, więksi i szybsi przyłączali się do pościgu. Raz niestety skończyło się to tym, że spadłam z roweru i na szczęście psy chyba się tego przestraszyły, bo nie ośmieliły się podejść, a jedynie nadal oszczekiwały z pewnego dystansu.

Gdy w końcu kobiety się zjawiły zabierając psy, zrobiłam tym razem awanturę. A co usłyszałam?
- Ale ja już pani mówiłam, żeby tu pani rowerem nie jeździła, my tu z psami chodzimy, niech sobie pani jeździ gdzie indziej, ja tam za psem łazić nie będę, pani może sobie osiedlem pojechać.

Zadzwoniłam wtedy na policję, oczywiście baby ulotniły się w mig, a policja nie ustaliła danych. Plus jest taki, że więcej na nie trafiłam, może zmieniły miejscówkę.

pies rower

Skomentuj (7) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 151 (157)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…