Będzie krótko.
Według mojej kuzynki i ciotki, ukradłam im mieszkanie po babci. Rozgadują po rodzinie, że chciały mnie podać do sądu, ale ja spaliłam wszystkie dowody. Powinnam im oddać połowę wartości mieszkania, bo ciotka w końcu była córką babci.
Mieszkanie po babci miałam przepisane jeszcze za jej życia w ramach za opiekę do końca. Specjalnie szukałam mieszkania do wynajęcia w okolicy osiedla babci, abym mogła być blisko niej. Razem z narzeczonym przynosiliśmy jej zakupy, sprzątaliśmy, jeździliśmy do lekarza. Niestety zbyt późno zdiagnozowano u niej raka i dosłownie 2 miesiące po diagnozie, babcia zmarła. Babcia mieszkała w małej kawalerce z osobną kuchnią - metraż 35 M2. Nie pozwalała zrobić żadnego remontu, bo ostatni remont wykonywany był przez dziadka przed jego śmiercią i babcia czuła przez to jego ducha. Dziadek zmarł gdy miałam 2 lata, w chwili śmieci babci, lat miałam 27.
Zrobiliśmy remont i przeprowadziliśmy się do babci. Mieszkanie w jednym z 5 największych miast Polski, jego wartość wzrosła po remoncie. Wtedy ciotka i kuzynka o babci sobie przypomniały, bo mieszkanie można spieniężyć za około 400-500 tysięcy. A gdy babcia umierała byłam z nią ja, narzeczony i mój tato. Taka córka i wnuczka.
Według mojej kuzynki i ciotki, ukradłam im mieszkanie po babci. Rozgadują po rodzinie, że chciały mnie podać do sądu, ale ja spaliłam wszystkie dowody. Powinnam im oddać połowę wartości mieszkania, bo ciotka w końcu była córką babci.
Mieszkanie po babci miałam przepisane jeszcze za jej życia w ramach za opiekę do końca. Specjalnie szukałam mieszkania do wynajęcia w okolicy osiedla babci, abym mogła być blisko niej. Razem z narzeczonym przynosiliśmy jej zakupy, sprzątaliśmy, jeździliśmy do lekarza. Niestety zbyt późno zdiagnozowano u niej raka i dosłownie 2 miesiące po diagnozie, babcia zmarła. Babcia mieszkała w małej kawalerce z osobną kuchnią - metraż 35 M2. Nie pozwalała zrobić żadnego remontu, bo ostatni remont wykonywany był przez dziadka przed jego śmiercią i babcia czuła przez to jego ducha. Dziadek zmarł gdy miałam 2 lata, w chwili śmieci babci, lat miałam 27.
Zrobiliśmy remont i przeprowadziliśmy się do babci. Mieszkanie w jednym z 5 największych miast Polski, jego wartość wzrosła po remoncie. Wtedy ciotka i kuzynka o babci sobie przypomniały, bo mieszkanie można spieniężyć za około 400-500 tysięcy. A gdy babcia umierała byłam z nią ja, narzeczony i mój tato. Taka córka i wnuczka.
mieszkanie spadek
Ocena:
211
(217)
Komentarze