Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#90917

przez ~SfrustrowanyPracownik ·
| było | Do ulubionych
Dziś przedstawię wam Asieńkę. Z Asieńką pracuję od dwóch lat. Ma 25 lat, zmuszony jestem z nią pracować w jednym pokoju razem z dziesięcioma innymi osobami.

1.Asieńka przynajmniej dwie godziny dziennie poświęca na granie na telefonie lub gadanie z innymi pracownikami. Wielokrotnie przedstawiałem szefostwu problem, oni jednak nie widzą w jej zachowaniu nic złego. Mówią, że skoro się wyrabia, to jest ok. Naprawdę nie widzą problemu w tym, że ona tak naprawdę ich okrada? Gra sobie, a oni jej za to płacą. Ja muszę pracować osiem, a nawet 9 godzin dziennie.

2. Asieńka udaje, że wszystko wie. Jest takim samym pracownikiem jak ja, żadnym kierownikiem ani nic, ale wszyscy młodsi pracownicy idą do niej z pytaniami. Co więcej, zdarza jej się koordynować pracę zespołu. A wszyscy boją się odezwać i potulnie wykonują jej plan.

3. Asieńka obgaduje ludzi. W naszym zespole jest taka dwójka pracowników. Jedna babka w wieku emerytalnym i facet po czterdziestce. Asieńka ciągle narzeka, że ci nie pracują, zrzucają pracę za innych i robią za dużo błędów. W oczy im tego nie powie. Sama nie uważa, że źle pracuje mimo grania na telefonie.

Zupełnie nie wiem czemu szefostwo przymyka oko na jej zachowanie. Wiedzą, bo wielokrotnie ja (i zapewne nie tylko ja!) donosiłem co w trawie piszczy. Powoli myślę o zmianie pracy, mimo że pracuje tu od ośmiu lat, bo czuję, że znów doświadczenie i wiedza musi ustąpić przed ludźmi, którzy umieją się ustawić. Rozmawiałem też z innymi pracownikami, ale oni boją się przyznać, że Asieńki zwyczajnie nie da się lubić. Podejrzewam, że skoro mimo zachowania wciąż pracuje, po prostu ma jakieś układy i ludzie boją się podpaść.

Praca

Skomentuj (4) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -6 (24)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…