Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#90962

przez ~Wiecznaniespelnionamielosc ·
| było | Do ulubionych
Mam przyjaciółkę, która jest w toksycznym związku, o ile jeszcze związkiem to można nazwać.

Parę lat temu moja przyjaciółka - Zofia, zeszła się z Janem. Jan z początku wydawał się bardzo miły, kulturalny. Ogarnięty chłopak. Pogratulowałam Zofii udanego strzału, bo wiedziałam, że jej wcześniejsze związki bywały burzliwe.

Zofia przeprowadziła się do Jana, a potem z nim do innej miejscowości, oddalonej od naszej rodzinnej o ok. 150 km. Ja również się przeprowadziłam i finalnie dzieliło nas prawie 300 km. Kontakt jednak się nie zerwał, więc byłam na bieżąco co dzieje się w jej zwiazku. I coraz bardziej zapalała mi się czerwona lampka.

Jan chciał psa. Kupili więc psa. Cała opieka nad nim spadła na Zofię

Skomentuj (1) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -11 (19)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…