Jak wiadomo weszły w życie przepisy o pierwszeństwie dla pieszych przed przejściami (pomijam ich sens i logikę, bo mam na to swoje zdanie), ale ostatnio zauważyłem dwa zachowania, jak dla mnie bez sensu:
1: "Metrowiec" - zamiast podejść do krawędzi jezdni, zatrzymuje się toto metr od pasów. I ja, jako kierowca nie wiem czy on sobie stanął bo stanął czy zamierza przechodzić - Tak czy siak muszę się zatrzymać, ale to taka gra "przechodzi czy nie".
2: "Noe" - stoi toto przy przejściu, pusta droga, najbliższe jadące auto dobre 150 m od pasów i zamiast przechodzić, wyczekuje na oddalony samochód żeby ten podjechał pod pasy i się zatrzymał. Dopiero wtedy rusza... (pasy na wysepce, po środku prostego odcinka, centralnie między dwoma skrzyżowaniami, prędkość dopuszczalna 40 km/h).
1: "Metrowiec" - zamiast podejść do krawędzi jezdni, zatrzymuje się toto metr od pasów. I ja, jako kierowca nie wiem czy on sobie stanął bo stanął czy zamierza przechodzić - Tak czy siak muszę się zatrzymać, ale to taka gra "przechodzi czy nie".
2: "Noe" - stoi toto przy przejściu, pusta droga, najbliższe jadące auto dobre 150 m od pasów i zamiast przechodzić, wyczekuje na oddalony samochód żeby ten podjechał pod pasy i się zatrzymał. Dopiero wtedy rusza... (pasy na wysepce, po środku prostego odcinka, centralnie między dwoma skrzyżowaniami, prędkość dopuszczalna 40 km/h).
Pasy zebra przejscia
Ocena:
99
(113)
Komentarze