Tłusty Czwartek - z tej okazji przypomniała mi się bardziej piekielnostka niż piekielność mojego Szefa :).
Ponieważ jesteśmy dość małą firmą rodzinną, świętujemy różne okazje, jak to w rodzinie, czymś dobrym - tortami imieniny Szefa i Szefowej, własnymi wypiekami swoje urodziny, no i oczywiście pączkami Tłusty Czwartek.
Firma (jak już chyba wspomniałam) mieści się zasadniczo na kilku kondygnacjach jednego budynku, a poczęstunek zawsze znajduje się na wysokości gabinetu Szefa (nie na "mojej" kondygnacji).
Tu muszę dodać, że do najszczuplejszych ani najniższych nie należę, mam na czym siedzieć i czym oddychać.
W każdym razie szłam przynieść pączki dla siebie i dla koleżanki z pokoju, z talerzem w rozmiarze obiadowym, żeby mi po prostu się nie sturlały po schodach.
Podchodzę do pudła z pączkami, mijając Szefa i kilka innych osób, nie zdążyłam jeszcze nic wziąć, a Szef nagle wypala:
-Ale ty wiesz, że tobie tylko pół pączka wolno? (skądinąd Szef sam nie ma figury modela).
Nie ma to tamto, w tym roku wysyłam koleżankę :)
Ponieważ jesteśmy dość małą firmą rodzinną, świętujemy różne okazje, jak to w rodzinie, czymś dobrym - tortami imieniny Szefa i Szefowej, własnymi wypiekami swoje urodziny, no i oczywiście pączkami Tłusty Czwartek.
Firma (jak już chyba wspomniałam) mieści się zasadniczo na kilku kondygnacjach jednego budynku, a poczęstunek zawsze znajduje się na wysokości gabinetu Szefa (nie na "mojej" kondygnacji).
Tu muszę dodać, że do najszczuplejszych ani najniższych nie należę, mam na czym siedzieć i czym oddychać.
W każdym razie szłam przynieść pączki dla siebie i dla koleżanki z pokoju, z talerzem w rozmiarze obiadowym, żeby mi po prostu się nie sturlały po schodach.
Podchodzę do pudła z pączkami, mijając Szefa i kilka innych osób, nie zdążyłam jeszcze nic wziąć, a Szef nagle wypala:
-Ale ty wiesz, że tobie tylko pół pączka wolno? (skądinąd Szef sam nie ma figury modela).
Nie ma to tamto, w tym roku wysyłam koleżankę :)
robota
Ocena:
69
(79)
Komentarze