Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#91091

przez ~Paula1232 ·
| Do ulubionych
Historia z poczekalni o diagnozowaniu zespołu jelita drażliwego skłoniła mnie do opisania swoich doświadczeń.

Problemy z jelitami miałam od dziecka. Zaparcia to chleb powszedni. Gorzej, gdy koło 30 urodzin każdy dzień był niespodzianką, a wyjście z domu ryzykiem. Poruszanie się gdziekolwiek szlakiem toalet. Kolonoskopia i różne inne badania nic nie wykazały. Końcowa diagnoza - może zespół, może nie, pani po prostu tak ma. Tyle, że ja nie byłam w stanie funkcjonować normalnie, bo świat się kręcił wokół "zachcianek" mojego szanownego siodła.

Splotem różnych wydarzeń, skorzystałam z pomocy psychiatry. Przepisany lek nasenny, Mirtor, spowodował - tadaaam! - ustąpienie objawów. Początkowo myślałam, że to psychika robiła mi spustoszenie w jelitach, ale okazało się, że to substancja główna w tych tabletkach powoduje u normalnych osób zaparcia, a u mnie piękne wyregulowanie pracy jelit.

Teraz biorę cały czas minimalną dawkę leku, do tego jeszcze raz na dwa dni. Nareszcie mogę coś zaplanować, nie dostosowując się ciągle do moich objawów. Tak oto zupełnie przez przypadek otrzymałam możliwość normalnego życia.

lekarz

Skomentuj (10) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 141 (149)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…