Uwaga, niepopularna opinia.
Wszyscy mają beka z misia z Zakopanego i ogólnej chciwości górali - rozumiem to, ale mnie osobiście wkurza coś innego.
Nagrywanie i zdjęcia dosłownie wszędzie. Wiem, że nie jest to zabronione, o ile dobrze rozumiem przepisy, nagrywanie i fotografowanie siebie i przypadkowe uchwycenie w kadrze osób postronnych jest ok, niedozwolone jest celowe nagrywanie i fotografowanie ludzi bez ich zgody, a może tylko publikowanie tych nagrań i zdjęć?
W każdym razie szczególnie w tak zwanych turystycznych hotspotach, których i tak unikam, wszędzie są ludzie z aparatami i kamerami. Nie przeszkadza mi szczególnie to, że przypadkiem będę na czyimś zdjęciu czy filmie, ale ludzie często te zdjęcia i nagrania publikują w internecie.
To mi już przeszkadza. Często widzę, że ktoś mimowolnie stał się gwiazdą internetu, bo przypadkowo znalazł się na drugim planie czyjegoś zdjęcia, bo robił akurat coś śmiesznego i zdjęcie czy film stało się viralowe.
Do tego daje to pole do nadużyć - sama kiedyś widziałam jak grupa młodych dziewczyn zwróciła uwagę na jakąś kobietę i niby pod pozorem robienia sobie zdjęcia zaczęła ją fotografować. Zwróciłam im uwagę, że to nie jest ok, to usłyszałam parę chamskich odzywek. Widziałam też posty, gdzie kogoś widać na zdjęciu, a autor tego zdjęcia pisze, że dana osoba robiła to czy tamto. O ile można taką osobę pozwać o zniesławienie, jeśli jest świadoma, że robi furorę w internecie, gorzej jeśli nie wie, że jest bohaterem internetów i nie wie, że na przykład ktoś opublikował swoje zdjęcie z jego twarzą w tle i podpisał, że dany człowiek masturbował się pod stołem albo dłubał w nosie.
Sama nie wiem, co jest gorsze - trzepanie turystów na kasę wszędzie gdzie się da, czy ludzie przyklejeni do swojego telefonu i ciągłe bycie w cudzym obiektywie.
Wszyscy mają beka z misia z Zakopanego i ogólnej chciwości górali - rozumiem to, ale mnie osobiście wkurza coś innego.
Nagrywanie i zdjęcia dosłownie wszędzie. Wiem, że nie jest to zabronione, o ile dobrze rozumiem przepisy, nagrywanie i fotografowanie siebie i przypadkowe uchwycenie w kadrze osób postronnych jest ok, niedozwolone jest celowe nagrywanie i fotografowanie ludzi bez ich zgody, a może tylko publikowanie tych nagrań i zdjęć?
W każdym razie szczególnie w tak zwanych turystycznych hotspotach, których i tak unikam, wszędzie są ludzie z aparatami i kamerami. Nie przeszkadza mi szczególnie to, że przypadkiem będę na czyimś zdjęciu czy filmie, ale ludzie często te zdjęcia i nagrania publikują w internecie.
To mi już przeszkadza. Często widzę, że ktoś mimowolnie stał się gwiazdą internetu, bo przypadkowo znalazł się na drugim planie czyjegoś zdjęcia, bo robił akurat coś śmiesznego i zdjęcie czy film stało się viralowe.
Do tego daje to pole do nadużyć - sama kiedyś widziałam jak grupa młodych dziewczyn zwróciła uwagę na jakąś kobietę i niby pod pozorem robienia sobie zdjęcia zaczęła ją fotografować. Zwróciłam im uwagę, że to nie jest ok, to usłyszałam parę chamskich odzywek. Widziałam też posty, gdzie kogoś widać na zdjęciu, a autor tego zdjęcia pisze, że dana osoba robiła to czy tamto. O ile można taką osobę pozwać o zniesławienie, jeśli jest świadoma, że robi furorę w internecie, gorzej jeśli nie wie, że jest bohaterem internetów i nie wie, że na przykład ktoś opublikował swoje zdjęcie z jego twarzą w tle i podpisał, że dany człowiek masturbował się pod stołem albo dłubał w nosie.
Sama nie wiem, co jest gorsze - trzepanie turystów na kasę wszędzie gdzie się da, czy ludzie przyklejeni do swojego telefonu i ciągłe bycie w cudzym obiektywie.
turysci
Ocena:
124
(142)
Komentarze