Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#91191

przez ~Piekielnazaproszona125 ·
| Do ulubionych
Tym razem to w ocenie innych ja byłam piekielna.

Na weekend majowy planowany jest wieczór panieński mojej znajomej. Zostałam na niego zaproszona, chociaż nie wiem do końca dlaczego. Podejrzewam, że dlatego, że mój narzeczony jest dobrym kumplem pana młodego, chociaż z samą panną młodą poza spotkaniami w 4, nie widzę się wcale.

Z początku nie miałam problemu, aby w tym uczestniczyć, jednak przyjaciółki panny młodej mnie zmusiły do rezygnacji.

Dlaczego? Składka przy ich atrakcjach wyniosła 1000 zł. Tyle ile planowaliśmy dać w kopercie na wesele. Dla porównania, składka na Pana młodego to 150 zł.

Spytałam się skąd ta cena. Przyjaciółki zaproponowały wieczór w spa dla nas wszystkich (350 zł za osobę, do tego zaliczka na Pannę Młodą), wynajmem apartamentu z widokiem na stolicę (700 zł/doba). Do tego warsztaty z pole dance, bo Panna Młoda uprawia ten sport (za wszystkich 2000). Ozdoby wyliczone na około 550-600 zł, a także prezent dla Panny Młodej (zestaw kosmetyków oraz szlafrok i piżamka z napisem przyszła Panna Młoda - 400 zł). No i oczywiście alkohol i jedzenie.

Gdy usłyszałam kwotę, powiedziałam, że w aktualnym momencie mnie nie stać. Remontujemy dopiero co kupiony dom i samo wesele było dla nas sporym wydatkiem, ale zdecydowaliśmy się w nim uczestniczyć. Gdy to napisałam, dostałam bardzo dużo negatywnych reakcji i odpowiedzi, że to tylko jeden wieczór i na pewno uda mi się jeszcze odłożyć. Powiedziałam, że rezygnuję w takim razie, skoro moje pomysły na zmniejszenie budżetu (w tym samodzielne zrobienie dekoracji, co umiem robić - przygotowywałam baby shower,18 i złote gody dziadków- chciałam tylko zwrotu za materiały), spotkały się z negatywnym odzewem, bo one wiedzą lepiej. Zaproponowałam, że dołożę się do prezentu, to dostałam info, że albo wszystko albo nic, bo ich to nie urządza. Nie muszę wspominać, że większość z tych dziewczyn wywodzi się raczej z bogatej rodziny?

Napisałam więc do Panny Młodej, że cieszę się z zaproszenia, ale niestety nie będę mogła uczestniczyć w tym wieczorze ze względów finansowych i zapraszam ją w ramach rekompensaty na testowanie dań z jednej z jej ulubionych restauracji. Zdziwiła się, ale napisała, że skoro tak uważam, to jak najbardziej możemy się spotkać na jedzeniu.

Jak myślicie kto na grupie panieńskiego został tą która specjalnie chce zrobić coś lepszego, jest chamską laską i chce się spotkać sam na sam z Panną Młoda?

wieczór panieński

Skomentuj (19) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 139 (153)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…