Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#9200

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Dziś będzie o Poczcie Polskiej.
Będąc w zaawansowanej ciąży, zamówiłam kołderkę i poduszkę dla dziecka. Zapłaciłam za przesyłkę i w swojej naiwności myślałam, że mi listonosz do domu to przyniesie. A paczka była niewielka. No do torby mu się nie mieściła, ale nie była też nie do przyniesienia. Zresztą od tego typu paczek u nas na poczcie jest ktoś inny. No i zeszłam któregoś dnia do skrzynki i patrzę, a tam awizo z notatką, że nikogo nie było. Tego dnia akurat przez cały czas ktoś był w domu, więc się wkurzyłam i dotoczyłam się na pocztę i mówię, że zamówiłam kołdrę i poduszkę. Pani odpowiada:
- Paczka z kołdrą i poduszką jest za ciężka i za duża.
- Ok, ale dlaczego listonosz nakłamał pisząc, że nikogo nie było, skoro to nieprawda? Poza tym skoro opłaciłam przesyłkę tzn. że chciałam żeby mi ją ktoś przyniósł.
- Co pani sobie wyobraża, że jak listonosz miałby 100 takich paczek, to co miałby zrobić? Czego pani oczekuje?
- Zawsze taki pan rozwozi paczki i ostatnio przyniesiono mi do domu nawet większą i cięższą i jakoś można było. - Odpowiadam.
- Pani tu nie będzie wyznaczać zadań naszym pracownikom. - Po czym poszła po moja paczkę.
Po chwili wraca z niewielkim, leciuteńkim zawiniątkiem i ze zdziwieniem na twarzy i znów na mnie jedzie:
- Pani chyba nie wie, po co przyszła, bo to na pewno nie jest kołdra i poduszka.
- Nic innego nie zamawiałam i to jest kołdra i poduszka tyle, że dla dziecka.
Pani się zatkała, podała m paczkę i powiedziała, że mam przyjść później to sobie tę sprawę wyjaśnię z listonoszem.

Także i moje poczta nie okazała się przyjazną, a szkoda :/

poczta

Skomentuj (18) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 373 (439)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…