Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#9294

przez Konto usunięte ·
| Do ulubionych
Bardzo nie lubię natrętów.
Zapewne zostanę uznany tu za piekielnego, ale czasami jednak człowiekowi nerwy puszczają. Rzecz będzie o GreenPeace.
Ich wolontariusze są już legendą w moim mieście, a "minutka dla GreenPeace" stała się powszechnie używanym zwrotem określającym zmarnowany czas. Tamtego lata śpieszyłem się wracając z uczelni i poszedłem bardziej tłoczną, ale krótszą drogą niż zazwyczaj, od razu trafiłem na wolontariuszy GP.
- Hej, masz minutkę dla GreenPeace? - zapytała CZWARTA ich wolontariuszka na mojej drodze.
- Niestety, nie bardzo. - powiedziałem i wyminąłem ją, naiwnie mając nadzieję, że odpuści.
- Ale dlaczego? - zapytała tak jak jej poprzednicy, zrównując się ze mną. - To tylko chwilka...
- Śpieszę się do pracy. - odparłem uśmiechając się do niej przymilnie - Wiesz, w rzeźni nie ma zmiłuj. Jak się spóźnię, to kierownik znów zagoni mnie do sprzątania. Wolę pistolet rzeźniczy od szpadla...
Dała mi spokój jeszcze zanim skończyłem mówić. Na resztę jej kolegów też podziałało.

Rynek

Skomentuj (33) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 654 (832)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…