Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#9352

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Nabrałam niedawno ogromnej ochoty na kisiel ;) Wybrałam się więc do sklepu z zamiarem spełnienia tej zachcianki. Wzięłam koszyk, wrzuciłam do niego dwa opakowania kisielu i zatrzymałam się przy innych półkach, przeglądając asortyment i zastanawiając się, co jeszcze sobie kupić.

W pewnym momencie poczułam lekki nacisk na koszyk i usłyszałam, jak ktoś ucieka, mocno stukając obcasami. Wyrwana z zamyślenia spojrzałam w kierunku, z którego rozległy się odgłosy i spostrzegłam dość szeroką kobietę uciekającą z szybkością zawodowej sprinterki. Gdy zniknęła za regałem, okazało się, że mój koszyk opustoszał. Aha. Czyli kobiecinie nie chciało się podejść do odpowiedniej półki, więc zwinęła mi kisiel. Wróciłam więc i zabrałam ze sobą kolejne jego dwa opakowania, zgarnęłam jakąś herbatę, kilka innych produktów, powoli kierując się w stronę kas. W pewnym momencie czuję to samo, co poprzednio - nacisk, głośne stukstukstukstukstuk, zerkam na koszyk, a na moich ustach wykwitł wielki uśmiech. Oczywiście, brakowało kisielu. Wróciłam się więc jeszcze raz, śmiejąc się z absurdu tej sytuacji. Stanęłam w kolejce przy kasie, cierpliwie czekając. Po chwili niedaleko rozległo się zdradzieckie stukanie, więc chwyciłam koszyk w taki sposób, że nikt nie mógłby sięgnąć w jego stronę niepostrzeżenie. Kobiecina stanęła obok mnie (z tej odległości mogłam stwierdzić, że miała coś koło pięćdziesiątki) i spojrzała raz na moja twarz, raz na koszyk i ponownie na mnie. Zaszczyciłam ją spojrzeniem pełnym uprzejmego zainteresowania, ledwo powstrzymując się przed roześmianiem. Postała chwilkę, niezdecydowana, jednak ostatecznie zrezygnowana oddaliła się, stukając obcasami z o wiele mniejszą werwą. Gdy zapłaciłam za produkty i już zbierałam się do odejścia od kasy, kobieta wróciła i wyłożyła swoje zakupy. Kilka kroków dalej z ciekawości odwróciłam się i spostrzegłam sześć opakowań kisielu, w tym te cztery, które mi "ukradła". Ciekawi mnie tylko, dlaczego od razu nie wzięła tych sześciu opakowań? I czy gdybym włożyła ich do swojego koszyka więcej, to zabrałaby wszystkie?

Do końca dnia miałam rewelacyjny humor na wspomnienie tej dziwnej sytuacji ;)

Skomentuj (25) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 645 (797)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…