Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#9398

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Dawno temu pomieszkiwałem trochę za granicą,Włochy dokładnie.
Jako że mam talent do języków szybko opanowałem włoski w stopniu dosyć biegłym. Dzięki temu mogłem pracować przy obsłudze klientów. Nie tego jednak dotyczyć będzie ta historia.
Pracowałem w tym czasie w barze kawowym "u Enza" do którego na kawę przyjeżdżała policja z całego miasta. Parę tygodni wcześniej nabyłem sobie skuter żeby mieć czym jeździć po mieście.
Jako obcokrajowiec bez stałego zameldowania nie mogłem zarejestrować ani ubezpieczyć skutera na siebie dlatego jeździłem z papierową rejestracją tak "dla ściemy".
Nigdy nie miałem z tym problemu bo wielu na południu tak jeździ, zwłaszcza hindusów i Ukraińców dlatego policja rzadko interesuje się "papierowymi blachami".
Tym razem jednak przekombinowałem:
Wracałem właśnie od dziewczyny, był straszny upał więc nie założyłem kasku a żeby skrócić sobie drogę wpakowałem się w uliczkę między kamienicami - pod prąd. Pech chciał że akurat była jakaś impreza na placu i policja obstawiała wszystkie drogi wokół placu. Wyjechałem wprost na blokadę.
Oczywiście policjant od razu zabrał mi kluczyki i dokumenty i zaczął wymieniać wykroczenia:
-Jazda bez kasku, pod prąd, bez rejestracji, bez ubezpieczenia i przeglądu.
Myślę sobie "już po mnie" gruby mandat i konfiskata motoru a w najgorszym wypadku nawet sprawa sądowa i groźba odsiadki.
Zaczęliśmy standardowy dialog: Skąd jesteś, gdzie mieszkasz, uczysz się gdzieś, pracujesz...
Odpowiedziałem że pracuje w barze na starym mieście
- A w którym dokładnie?
- U Enza na via xxx
Tu policjant zamyślił się, zawołał kolegów chwilę z nimi podyskutował po czym wrócił do mnie oddając mi kluczyki i dokumenty z tekstem:
- Masz szczęście że pracujesz u Enza, często tam jeździmy na kawę a Enzo to nasz dobry przyjaciel, jedź do domu i pozdrów Enza jak będziesz w pracy. Jutro przyjedziemy do baru i masz nam zrobić pyszną kawę a następnym razem nie będziemy już tacy mili.

PS: Zanim ktoś w komentarzach skrytykuje moje naginanie przepisów to niech weźmie pod uwagę że w południowych Włoszech takie zachowanie jest na porządku dziennym i trzeba się dostosować żeby sobie jakoś radzić.

Polizia municipale

Skomentuj (9) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 178 (234)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…