Pracuje w wypożyczalni DVD i Blu-Ray.
Pewnego dnia przychodzi do mnie klientka, która patrzy na same nowości, co jakiś czas notuje sobie kartce jakieś tytuły filmów. Myślałem, że będzie chciała coś wypożyczyć i zarezerwować inne filmy na następny dzień. Po pewnym czasie pokazuje mi swoja kartkę na której było zapisane z 8-10 tytułów i pyta który film jest najlepszy.
Poleciłem jej jakiś film i odruchowo pytam o nazwisko tej pani, ponieważ byłem pewien, że będzie chciała coś wypożyczyć, jednak klientka nie podała mi nazwiska tylko powiedziała:
- Ja spisuje filmy, żeby pokazać synowi co ma ściągnąć z internetu, a poprosiłam pana o radę po to, aby pokazać dziecku co ma ściągnąć pierwsze.
Po czym z uśmiechem wyszła z wypożyczalni.
Pewnego dnia przychodzi do mnie klientka, która patrzy na same nowości, co jakiś czas notuje sobie kartce jakieś tytuły filmów. Myślałem, że będzie chciała coś wypożyczyć i zarezerwować inne filmy na następny dzień. Po pewnym czasie pokazuje mi swoja kartkę na której było zapisane z 8-10 tytułów i pyta który film jest najlepszy.
Poleciłem jej jakiś film i odruchowo pytam o nazwisko tej pani, ponieważ byłem pewien, że będzie chciała coś wypożyczyć, jednak klientka nie podała mi nazwiska tylko powiedziała:
- Ja spisuje filmy, żeby pokazać synowi co ma ściągnąć z internetu, a poprosiłam pana o radę po to, aby pokazać dziecku co ma ściągnąć pierwsze.
Po czym z uśmiechem wyszła z wypożyczalni.
Wypożyczalnia DVD
Ocena:
564
(622)
Komentarze