W miejscu mojej pracy jest możliwość zwrotu nieużywanego towaru, w oryginalnym opakowaniu, warunek: posiadanie oryginalnego dowodu zakupu, termin zwrotu: brak.
Przyszedł klient, miły, aż do rany przyłóż. Mówi, że chce oddać kilka rzeczy. Proszę o wyłożenie towaru, oglądam czy wszystko ok, proszę o FV. Klient wyciąga FV i mi podaje. Ja patrzę, a to faktury z O..., mówię o tym klientowi, a on do mnie:
- A co to za różnica?
Tłumaczę, że konkurencja, że nie u nas zakupił i nie przyjmę do zwrotu. Klient stwierdził, że przyszedł do nas, bo w O.. termin zwrotu mu już upłyną (oni dają chyba tydzień czasu), a kolega mu powiedział, że u nas nie ma terminu. Ręce mi opadły...
Przyszedł klient, miły, aż do rany przyłóż. Mówi, że chce oddać kilka rzeczy. Proszę o wyłożenie towaru, oglądam czy wszystko ok, proszę o FV. Klient wyciąga FV i mi podaje. Ja patrzę, a to faktury z O..., mówię o tym klientowi, a on do mnie:
- A co to za różnica?
Tłumaczę, że konkurencja, że nie u nas zakupił i nie przyjmę do zwrotu. Klient stwierdził, że przyszedł do nas, bo w O.. termin zwrotu mu już upłyną (oni dają chyba tydzień czasu), a kolega mu powiedział, że u nas nie ma terminu. Ręce mi opadły...
Market budowlany
Ocena:
385
(451)
Komentarze