Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#9581

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Historia kiedy ja byłam klientem a piekielna była ochrona. Swojego czasu mieszkałam blisko Tesco i tam też bardzo często robiłam zakupy. Kiedyś przed zakupami podeszłam do ochroniarza przy wejściu, pokazałam mu perfumy z torebki do oklejenia, opróżnione do połowy, ale wiedziałam, że tym handlują. Ochroniarz powiedział, że widać, że używane i nie będzie oklejał, bo szkoda mu naklejek. Wzruszyłam ramionami i weszłam "na sklep".

Po wyjściu z kasy, podchodzi do mnie ten sam ochroniarz i mówi, żebym poszła z nim na zaplecze. Ja pytam o co chodzi. On, że ukradłam perfumy. Powiedziałam, że owszem mogę poczekać, ale tu na przyjazd policji. Ochroniarz dalej nalega żebym poszła na zaplecze. Ja mówię że będę czekać na policję tu i się stąd nie ruszę.
Policja przyjechała po 1,5h, a ja dalej się spod kas nie ruszyłam, ochroniarz cały czas ze mną stał, żebym mu przypadkiem nie uciekła. Co się okazało?

Ochrona twierdziła, że ukradłam i wypsikałam perfumy, które mam w torebce, żeby wyglądały na używane! Policja sprawdziła zapis na monitoringu, że pokazywałam perfumy ochroniarzowi, puściła mnie, a ochroniarzy opierniczyła. Oczywiście poszłam na skargę.

tesco

Skomentuj (33) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 816 (880)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…