Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#9586

przez Konto usunięte ·
| Do ulubionych
Kiedy chwilowo mieszkałam w Warszawie, dorabiałam sobie w butiku. nie znałam tam dużo ludzi, wiec żeby zabić czas, chadzałam do pobliskiego schroniska dla zwierząt, jako wolontariuszka (taka ze mnie 'kobieta pracująca', i pracowałam chyba już niemal wszędzie).
Naprawdę dużo ludzi brało psy, co było rzadkością w tym czasie (okres wakacyjny, mimo że mnóstwo zwierząt do nas trafiało - wiadomo, wakacje, trzeba się pozbyć pieska czy kotka - to dużo osób także zabierało).

Kiedy miałam oprowadzić jakąś kobiecinkę z nastoletnią córką po schronisku, nie miałam nic przeciwko, dopóki dziewczyna (ok 14-15 lat) nie wypaliła:
- Macie Yorki?
Trochę się zdziwiłam, bo zazwyczaj ludzie przychodzą po PSA, obojętnie jakiego, byleby tylko był pies, a nie po określoną RASĘ...
- Nie, nie mamy yorków, zobacz, tam są ładne małe szczeniaczki. Albo ten: trafił do nas razem z matką, już była w ciąży. został tylko jeden, dziewczynka.
Pieski były śliczne. Taki mix, wszystko i nic, ale były naprawdę urocze. Na początku było ich osiem, a zostały tylko dwa [szczeniak i matka], więc chyba dużo ludzi się do nich przekonało.
Dziewczynie starczyło jedno spojrzenie, i usłyszałam warknięcie:
- Ale to kundle.
- Tak, kundle, córciu, faktycznie. Wie pani, mojej córce zależy na yorku, albo na... możesz powtórzyć rasę?
Dziewczyna nie pamiętała, ale zaczęła pstrykać palcami:
- Chi.. Chi.. No... chichuahua? No wie pani, takiego pieska jakiego ma Paris Hilton, nosi go w torebce, na pewno pani słyszała.
- Wątpię byśmy mieli tutaj tak drogie psy. Nikt nie przynosi tu takich, już wolą sprzedać niż oddać. Myślę, że w mieście jest jakaś hodowla, i...
W tym momencie matula dziewczęcia się oburzyła:
- A wie pani ile kosztuje taki pies?! Czytałam! Od tysiąca w górę! Za takie pieniądze można na wakacje jechać! Myślałam że może tutaj będą, wie pani, za darmo...

Musiałam się roześmiać, i powiedzieć że jeśli szukają sobie rasowego pieska wystawowego w schronisku, to chyba zabłądziły, a jak tak bardzo chcą zaoszczędzić, to niech kupią sobie chomika za dwadzieścia złotych, bo rozmiarem przypomina te Hiltonowe szczury spod suszarki.

A pieska, którego nazwała KUNDLEM, sama wzięłam. Obecnie mieszka z moimi rodzicami, nosi imię Mabel i chowa się naprawdę dobrze.
Chociaż w torebkę nie można go wsadzić... :(
;)))

schronisko.

Skomentuj (44) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 736 (836)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…