Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#9623

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Nie znam chyba osoby, która przynajmniej raz w życiu nie miałaby problemów z usługami oferowanymi przez popularną, aczkolwiek beznadziejną pod względem jakości Neostradą. Kiedy Internet odmawia posłuszeństwa średnio dziesięć razy w miesiącu, nie ma co się dziwić, że człowiek traci panowanie nad własnymi odruchami. Przed Państwem skromne zestawienie przygód z Neostradą (niech ją wszyscy diabli!) moich znajomych.

Epizod I – Filip
F: Dzień dobry, dzwonię w sprawie problemów z Internetem.

F: Pani kochana, ale to już chyba setny raz w tym miesiącu! Do k*wy nędzy ile można?

F: Tych waszych fachowców widuję ostatnio częściej, niż własną żonę!

F: No… tydzień temu byli.

F: Powiedzieli, że zrobili.

F: Ale wie pan co? GÓWNO ZROBILI!
(Filipowi akurat kończył się termin ważności umowy. Od jakiegoś czasu nie jest już klientem Neostrady.)


Epizod II – Jacek
J: Mój kot prędzej by naprawił, niż wasi monterzy!
… (tutaj musiało paść jakieś ironiczne stwierdzenie odnośnie Jackowego kota)…
J: Nie, nie może. Właśnie naprawia Internet u sąsiadów. Oni też korzystają z waszych usług.


Epizod III – Damian
D: Dzień dobry, ja w sprawie modemu…

D: Zepsuł się. Lampki nie świecą.

D: Wczoraj jeszcze chodził, a dziś rano patrzę – nie ma neta!

D: Nie no, modem to był sprawny… ale się wkurzyłem, bo to już drugi raz w tym tygodniu, zamachnąłem się pięścią, i… poszło.

D: Moja wina?! Jak nie umiecie sprawić, żeby klienci byli zadowoleni, to chociaż róbcie wytrzymałe modemy!


Czasem zastanawiam się, z kim przyszło mi pracować… Z drugiej strony, doskonale ich rozumiem.

neostrada.tp

Skomentuj (22) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 142 (248)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…