Pracuję w biurze podróży. Kiedyś miałam klienta, który chciał się wybrać na wycieczkę Turcja z Syrią. Jeżeli w paszporcie znajduje się pieczątka izraelska, nie wpuszczają do Syrii. Klient był o tym informowany, ponadto taka informacja jest zawarta również w katalogu z opisem wycieczki i umowie, którą podpisywał. Zarzekał się, że w Izraelu nie był. No więc ok, klient nie ma obowiązku pokazywania mi paszportu przed wyjazdem. Poleciał, minęły dwa tygodnie - widzę go w drzwiach. Nie zważając na fakt, że akurat mam innych klientów, już od progu zaczyna wrzeszczeć, że jesteśmy oszuści, naciągacze, itp. Siedzę oniemiała i nie wiem, o co chodzi, moi klienci także. Po chwili dowiaduje się, że nie wpuszczono go do Syrii (właśnie z powodu pieczątki izraelskiej) i musiał dodatkowo wykupić pokój hotelowy na kilka dni, gdzie czekał na swoją grupę. Do dziś nie rozumiem, po co tak zarzekał się, że tej pieczątki nie ma...
Biuro podróży
Ocena:
527
(611)
Komentarze