Profil użytkownika
Aeshna ♀
Zamieszcza historie od: | 17 września 2014 - 21:48 |
Ostatnio: | 4 maja 2016 - 18:48 |
- Historii na głównej: 1 z 1
- Punktów za historie: 478
- Komentarzy: 39
- Punktów za komentarze: 368
« poprzednia 1 2 następna »
Zamieszcza historie od: | 17 września 2014 - 21:48 |
Ostatnio: | 4 maja 2016 - 18:48 |
« poprzednia 1 2 następna »
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Rebelianci | Motokiller | Kotburger | Demotywatory |
Mistrzowie | Komixxy |
@ichiban: staram się czytać po polsku i zapamiętywać, jak pisze się poprawnie :)
@ichiban: ciekawostka: jeszcze jednym eufemizmem penisa jest "cher". Cher - to nazwa literki dawnej cyrylicy, odpowiadającej ch (w tym alfabecie wszystkie litery miały nazwy - az, buki, wiedi...). Czyli taki skrót od bardziej brzydkiego słowa :)
@mmm: wszystko ok :) A Polacy to świetni ludzie :)
@ichiban: w j. ukraińskim i rosyjskim to jest eufemizm męskiego narządu płciowego ) W polskim czegoś takiego nie ma? Języka uczyłam się na kursach przy kościele, dlatego brak mi wiedzy o niektórej części leksyki ;)))
@ichiban: zrozumiałam. Edytować jednak już nie będę - zachowam jako pomnik własnej niezdolności :)
@hypertonic: uczę się od końca 2011 - początku 2012, czyli to już trochę więcej niż 2 lata. Mieszkam we Lwowie, od 2008 r. uczęszczam do kościoła rzymskokatolickiego, więc jakieś pojęcie o języku było, ale czułam się jak ta krowa - wszystko rozumie, a powiedzieć nic nie może ))) Zdecydowałam się w końcu na kursy. Tak naprawdę to "oficjalnie" chodziłam tylko na A1. Potem pojechałam na praktykę AIESEC do Łodzi, spędziłam tam 2 miesiące, a po powrocie w listopadzie 2012 zdałam w Krakowie egzamin na znajomość języka polskiego na poz. B2. Teraz odkładam pieniądze na kurs podyplomowy dla tłumaczy w Polsce (jestem mgr. genetyki i biotechnologii, ale chyba błędnie kiedyś tę drogę życiową wybrałam...) :) Za "drobiazgi" dziękuję serdecznie, tylko jeżeli chodzi o "dlaczego nie kupić bilet u mnie?", to w ustach PPM to brzmiało akurat nienaturalnie i chciałam to przekazać )) Cóż, nie każdy Ukrainiec umie się posługiwać językiem ojczystym ))
@mmm: wiem że to nic specjalnego, ale jak zna się np. ukraiński i rosyjski, to znacznie łatwiej nauczyć się np. polskiego czy białoruskiego. Z tym że Polacy są w ogóle zdolni do nauki języków obcych, jaknajbardziej się zgadzam - podczas praktyki AIESEC we Wrocławiu uczyłam studentów angielskiego i rosyjskiego :)
@mmm: ale chyba nie ma czegoś takiego, że język obcy czasem jest bardziej rozpowszechiony niż Polski? Wiesz, na przykład na Ukrainie nie ma żadnego magazynu dla kobiet w j. ukraińskim. Różne Cosmopolitan'y, Elle i t.p. - tylko po rosyjsku.
@pawel78: Dzieki! :)
@hated: Lingua Polaca non penis sobaka :)
@100krotka: to możliwe, ale jezeli już rozprowadzasz nielegalne bilety, to rób to przynajmniej CICHO, nie? )))
@Vella: po prostu bardzo lubię, jak Polacy mówią "pieniążki". Takie mimimi :)
@archeoziele: Wiesz, ja myślę, że Polacy w tym mają trudniej niż my. Praktycznie każdy Ukrainiec (przynajmniej w moim i starszych pokoleniach) od dziecka zna rosyjski, a potem już łatwiej jest nauczyć się polskiego. Polacy zać nie posługują się tak często w życiu innym językiem.
@KompocikJablkowy: dzięki, poedytowałam :) A w trolejbusie też "motorniczy"?