Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Anitude

Zamieszcza historie od: 14 maja 2012 - 17:34
Ostatnio: 2 marca 2021 - 15:57
  • Historii na głównej: 2 z 2
  • Punktów za historie: 862
  • Komentarzy: 8
  • Punktów za komentarze: 47
 
[historia]
Ocena: -5 (Głosów: 11) | raportuj
20 marca 2015 o 18:09

@innaem: Rozmowa z naczelnikiem nic nie dała. Skargę mam napisaną i będę ja zanosić, ale pewnie efekt będzie podobny do kosztów - niezbędne czynności.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 13) | raportuj
20 marca 2015 o 17:51

@innaem: Nie na każde, uwierz mi. Tylko pierwsze było telefoniczne, a jak napisałam w historii, wtedy wielu swoich praw nie znałam. Kolejne przychodziły listownie, bo powiedziałam jej, że bez takich nie będę przychodzić. Wyjątkiem był odbiór telefonu, ale na tym bardzo mi zależało.

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 30) | raportuj
20 marca 2015 o 17:34

@PablooS: Powtarza się tylko kwestia telefonu, pozostałe piekielności nie były wcześniej opisane. Umieściłam wszystkie kwestie, żeby przedstawić całą historię.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
20 marca 2015 o 15:24

@PiekielnyDiablik: Odnośnie traktowania mnie, to przestępstwo zostało popełnione w wakacje 2013 roku, czyli dokładnie w czasie, kiedy przebywałam 290 km dalej w domu rodzinnym. Nie mają jakichkolwiek podstaw bym mogła być kimś innym niż świadkiem. Jeśli chodzi o telefon to policjantka nawet nie spytała się o ten z okresu popełnienia przestępstwa. Zainteresował ją mój aktualny, gdyż miał opcję łączenia się przez wifi. Mój poprzedni nawet nie posiadał takiego bajeru. Jeśli chodzi o ten MAC to słyszałam o tym i słyszałam, że te rzeczy informatycy mogą sprawdzić "od ręki" i nie muszą dostawać mojego laptopa na kolejne miesiące. Sprawa z telefonem jest dla mnie priorytetem, gdyż chciałabym po prostu wyjść na zero, nic więcej tylko nie być na minusie pod względem finansowym. Jednak w tej sprawie spotkała mnie wielka masa piekielności, która nadaje się na oddzielną historię.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 7) | raportuj
19 marca 2015 o 23:18

@PolitischerLeiter14_88: No to tutaj mam coś do dodania. Oddałam jedynie telefon, gdyż mój laptop w czasie tego przesłuchania znajdował się na gwarancji. Co najlepsze w serwisie stwierdzono błąd dysku twardego i wymieniono go na nowy, czyli biegły nie miałby nawet czego odzyskiwać. Przedstawiłam papier z serwisu policjantce, oczywiście kręciła nosem, że coś z nim nie tak. Co więcej wciąż otrzymywałam wezwania do oddania laptopa. Policjantka powiedziała mi, że "to tylko moje zdanie, że oni nic nie mogą z niego odzyskać, a oni tak nie twierdzą i w takim razie sprawa idzie dalej do prokuratury". Więc powiedziałam, że laptopa sprzedałam. Dziś dowiedziałam się od sąsiadki, że wczoraj rano policja próbowałam się dostać do mojego aktualnego miejsca zamieszkania i wypytywała ją o drogi ucieczki.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 4) | raportuj
19 marca 2015 o 23:15

@PiekielnyDiablik: Próbowałam na forach prawnych przedstawić tę sytuację. Mój temat miał sporo wyświetleń, lecz żadnej odpowiedzi niestety. A jeśli chodzi o te instytucje. Jestem studentką na utrzymaniu rodziców, jaki dokument musiałabym zatem przedstawić, jeśli już trafię na taką instytucję? Być może odpowiedź na to pytanie jest oczywista, lecz ja naprawdę się na tym nie znam, a cała ta sprawa sprawiła mi nie tylko koszty finansowe, ale i dość spory stres..

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 9) | raportuj
19 marca 2015 o 23:00

@bloodcarver: Chodzi tylko o to, że ja chciałam zwrotu kosztów, które poniosłam przez nieposiadanie telefonu przez 4 miesiące, a nie odszkodowanie za to. Nie znam się na prawie i nie jestem pewna czy mogę żądać odszkodowania za to, ale uważam, że skoro jestem tylko świadkiem, udzieliłam informacji prowadzącej śledztwo i przez ich decyzje poniosłam koszty to należy mi się ich zwrot tak samo jak można żądać zwrotu kosztów za podróż na przesłuchanie.

« poprzednia 1 następna »