Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Artemis

Zamieszcza historie od: 27 listopada 2014 - 20:35
Ostatnio: 29 listopada 2014 - 9:28
  • Historii na głównej: 1 z 1
  • Punktów za historie: 449
  • Komentarzy: 1
  • Punktów za komentarze: 6
 
[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 10) | raportuj
29 listopada 2014 o 9:28

Uwaga autorka-żebrak-zakała narodu się wypowiada. Nie czytałam wszystkich komentarzy ale po pierwsze. Skoro są tablice nad kasami, że jest taka promocja to dlaczego nie korzystać? Jak widzicie że 3 produkty w cenie 2 to rozumiem, że wszyscy hejterzy (którzy mnie świetnie znają) honorowo płacą za 3 produkty, prawda? Ciężko pracuję w czasie wakacji, w roku akademickim staram się dorabiać gdzie się da i oszczędzać jak mogę. Przyprawami się nie najem a za 5 zł już obiad skompletuję. Co do argumentu, że zrobiłam sobie z tego etat – nie po to studiuję, żeby zarabiać na bonach a poza tym mam większe ambicje zawodowe niż Kwalifikowany Zdobywca Bonów Nie chodzę tam (po bony) 5 razy w ciągu godziny. Byłam tam drugi raz w ciągu 2 tyg. (napisane w historii). Nie mam czasu na to by biegać do sklepu co chwilę poza tym byłoby mi głupio "żulić" ciągle o bon. A gdybym była chciwa to z tzw. "wysraństwa" wzięłabym te przyprawy. "przyprawy były ok. dopóki nie okazało się, że za darmo" - dobra, można było to tak zrozumieć. Jednak skoro wg. zasad promocji sklep jako rekompensatę na kiepską obsługę ma dać coś od siebie to dlaczego wysługują się darmowymi próbkami na których traci nic niewinny producent? Poza tym WIDZIAŁAM tam te bony. Na własne oczy. Ja. Widziałam. I one tam były. A wmawia mi się, że wcale nie. Za pierwszym razem uwierzyłam w zmianę zasad promocji. a co to fragmentu, że mam ich wystarczająco. Kilka dni przed akcją uzupełniłam domowe zapasy (kupując), potem dostałam je jeszcze zamiast bonu a za trzecim razem chciano mnie znowu obdarować. Ktoś mi powie po co mi 8 torebek przyprawy do kurczaka? Konfident. No tak, bo Biuro Obsługi Klienta i reklamacje są tylko na pokaz, a teksty że kolejek nie ma, wyłudzamy bony, nie przysługują mi bo za krótko za tanio i w ogóle, to jest coś co każdy chce usłyszeć od obsługi, prawda? Znam Was, na pewno nie jeden z Was chodzi do punktu obsługi klienta tylko po to, żeby się nasłuchać że skoro ser kosztujący 14 zł, teraz kosztuje 7 zł a policzono Wam pełną cenę to chcecie te 50% upustu wysępić CHAMY! :D To przecież takie przyjemne jak ktoś uczciwego człowieka nazwie żebrakiem i nierobem! Tylko dlatego, że upomniał się o swoje. Nie wiem skąd Wam się wzięło, że uporczywie tam "latałam". Przy każdym odbiorze bonu robi się jakiś tam odpis z paragonu, numer kasy i mój podpis więc generalnie mieli pogląd jak często tam u nich stoję. I w tym roku akademickim były to te wspomniane DWA RAZY. No ale Wy wiecie lepiej ;) BTW. Centrala, przeprosiła, przyznała mi rację i wyjaśnia sprawę. To chyba wystarczające potwierdzenie, że jednak coś było nie tak?

« poprzednia 1 następna »