Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Klusz

Zamieszcza historie od: 3 marca 2019 - 21:52
Ostatnio: 26 marca 2019 - 19:16
  • Historii na głównej: 1 z 2
  • Punktów za historie: 104
  • Komentarzy: 2
  • Punktów za komentarze: 3
 

#84312

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Zaczęła się wiosna, zaczął się też sezon na rowery. Niestety. Już zaczynałam myśleć, że internetowe memy są przejaskrawione, ale ostatnie wydarzenie utwierdziło mnie w prawdziwości stwierdzenia "po co mi mózg, skoro mam rower".

Wracałam z zakupów do domu. Pieszo, bo było ciepło i do sklepu nie mam zbyt daleko. Chodnik leży równolegle z drogą rowerową. Zbliżam się do przejścia dla pieszych, gdzie jest też wyznaczony przejazd dla rowerów i nagle widzę JEGO, rowerzystę-rajdowca. W pełni profesjonalny, nie potrzebuje żadnego kasku, ciemne okulary na oczach, po co komukolwiek zasygnalizować, że właśnie chce skręcić.

Nasz mistrz wjechał rozpędzony prawie pod koła właśnie jadącego auta. Gdy wjeżdżał, auto było dwa metry od niego, po gwałtownym hamowaniu było to już zaledwie 20 centymetrów. Nie mam pojęcia jakim cudem kierowca auta wyhamował. Rowerzysta oburzony, natomiast kierowca auta grzecznie zwrócił mu uwagę, że wjechał mu pod koła. Jak się pewnie domyślacie, oburzenie piekielnego rowerzysty sięgnęło zenitu i nawiązała się taka rozmowa:

Rowerzysta: Co pan k.... robisz?!
Kierowca: Wjechał mi pan pod koła!
Rowerzysta: To ŚCIEŻKA DLA ROWERÓW jest! Nie widzisz pan k...?!

Kierowca był przez chwilę w szoku, a rowerzysta skorzystał z okazji żeby czym prędzej odjechać. Ja tylko nie wiem, od kiedy droga rowerowa przecinająca ulicę nadaje komukolwiek pierwszeństwo. Jedynie cieszę się, że nie skończyło się to gorzej, ale szczerze mam nadzieję, że tacy ludzie dostaną kiedyś nauczkę. Dalsze przemyślenia zostawiam wam.

rower droga kierowca przejście

Skomentuj (28) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 91 (131)
zarchiwizowany

#84190

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Ostatnio znalazłam stare zdjęcie z podstawówki i naszły mnie wspomnienia. Doskonale pamiętam ten duży, różowy budynek w pewnej małej piekielnej wiosce. Jednak dziś będzie o pewnym małym szczególe, a mianowicie zawieszonej na jednej ze ścian tabliczce "Szkoła Odkrywców Talentów".

Była to moja druga szkoła. Z pierwszej uciekłam już po pierwszej klasie, chociaż do tej pory sama nie wierzę że wytrzymałam tak długo, ale to opowieść na zupełnie inną historię. Co prawda było znacznie lepiej, jednak lepiej wciąż nie znaczy dobrze. To tak zwane "wybieranie mniejszego zła".

Co do tabliczki, uznaję to za swoisty cyniczny żart. Dokładniej mówiąc, szkoła funkcjonowała w ten sposób, że dyrektorka miała swoich ulubieńców, pupilków można nawet powiedzieć, którzy wręcz walczyli między sobą, żeby tylko nie stracić "statusu". Jak się już pewnie domyślacie, to oni byli tymi "utalentowanymi" dziećmi. Dlaczego ten cudzysłów? A no dlatego że to po prostu były osoby ładne, z bogatych rodzin, które były swoistymi sponsorami tejże szkoły. Jedynymi "talentami" tych dzieci były natomiast świetne zdolności obgadywania, podlizywania i strojenia się. A zgadniecie kim były najbardziej nielubiane i wyśmiewane osoby? Brzydkie, pochodzące z biednych rodzin, często zaniedbane dzieci. Łatwo też zgadnąć kto w tej chorej hierarchii miał najlepsze, a kto najgorsze oceny, kto miał kolegów, komu nauczyciele ufali i odpuszczali jakieś drobne przewinienia, a kto wręcz przeciwnie.

To tylko jedna z nielicznych piekielności tej szkoły. Z tego co wiem dyrektorka przeniosła się do innej placówki, ale niesmak wciąż pozostał i na pewno nie minie przez długie lata. Jeśli was to zainteresowało mogę opisać jeszcze inne smaczki z tej podstawówki, może nawet te które wydarzyły się mnie lub opisać moją pierwszą szkołę, ale w te wydarzenia najpewniej nikt nie uwierzy. Chcę po prostu zwrócić uwagę na to, co w szkołach może się dziać, a nie powinno i mimo że minęły już lata, to nadal jest aktualne. Więc jeżeli macie coś do dodania, proszę o komentarze. Miłego dnia.

szkoła

Skomentuj (4) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -3 (31)

1