Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Leorio

Zamieszcza historie od: 30 sierpnia 2016 - 5:42
Ostatnio: 21 września 2016 - 21:25
  • Historii na głównej: 2 z 2
  • Punktów za historie: 371
  • Komentarzy: 12
  • Punktów za komentarze: 67
 
[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
19 września 2016 o 0:13

Zastanawiałem się kiedyś czy takiej osobie się kiedyś udało "umówić na seks", czy po prostu pisze takie wiadomości bo to go podnieca?

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
19 września 2016 o 0:05

Ja niestety jestem w stanie uwierzyć w takie historie. Ponad dziesięć lat temu w mojej szkole nie było aż takich przypadków, ale z opowieści znajomych i krewnych wiem, że podobne sytuację są na porządku dziennym.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
19 września 2016 o 0:02

Z tego co się orientuję to do któregoś roku życia jest obowiązek edukacji i trzeba chodzić do szkoły, ale nie jestem ekspertem i mogę się mylić.

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
18 września 2016 o 23:59

Dokładnie. Każdy wiek ma swoje prawa ale są pewne granice. A każdy z punktów to przekroczenie tej granicy. Tak jak już pisali poprzednicy. Takie zachowanie nie bierze się z niczego i nigdy nie zaczyna się od takich rzeczy. Najpierw taka osoba pozwala sobie na małe rzeczy, gdy widzi, że nie ponosi żadnych konsekwencji zaczyna zachowywać się coraz śmielej aż mamy sytuację takie jak tutaj. Zgadzam się z Papa Smerfem w 100 procentach. Trzeba pokazać, że za każdą winą jest i kara. Obojętnie czy będzie to kara w formie uwagi (na co tutaj jest za pozno), policji, czy na zasadzie "oko za oko". Kara musi być. Inna sprawa, że winę za takie zachowanie ponoszą rodzice takiego osobnika. Każde dziecko od małego ma wpajane jakieś zasady i system wartości. Jeżeli rodzice nie interesują sie swoim potomkiem, albo nie mają żadnych zasad to takie później są tego skutki.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
18 września 2016 o 3:00

Nie wiem dlaczego ale teraz często ogłoszenie sprzedaży usług, czy przedmiotów jest traktowane jako seks ogłoszenie. O ile rozumiem takie propozycje na na przykład erotycznych czatach, czy forach do tego przeznaczonych to proponowanie takich rzeczy gdzie tylko popadnie jest dla mnie kompletnie niezrozumiałe. Na przykład moja koleżanka sprzedaje bardzo dużo ubrań i często zdjęcia pokazują Ją w sprzedawanej bluzce albo sukience. Pod każdym ogłoszeniem jest multum komentarzy w stylu: "kupię jeżeli jesteś w komplecie". Może to wina wszechobecnych podtekstow erotycznych nawet w zwykłych reklamach, nie wiem. Nie wiem jak Was ale mnie to strasznie denerwuje.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 9) | raportuj
18 września 2016 o 2:53

Czemu większość Twoich komentarzy to wytykanie błędów innych? Też uważam, że Polak powinien posługiwać się poprawną polszczyzną, ale bez przesady - każdy popełnia błędy. Mam wrażenie, że masz "misje", by do każdego się przyczepić. Czemu nie napiszesz czegoś własnego? Nie wierzę, że nie masz ani jednej piekielnej opowieści którą mógłbyś się z nami podzielić i jestem pewien, że na pewno jakiś błąd byś popełnił. Jak nie gramatyczny to merytoryczny. Może mały zakład? :)

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 14) | raportuj
18 września 2016 o 2:42

Historia bardzo mi się podobała, uwielbiam aluzje do filmów czy książek (choć wydaje mi się, że cieplej na Tatooine by było ;)). Co do piekielnych strażników nie wiem dlaczego ale w przeciągu kilkunastu lat postrzeganie (jak i samo zachowanie) ich bardzo się pogorszyło. Szczególnie od czasu kiedy zajmowali się fotorodarami i stawiali te przenośne urządzenia w "nadzwyczaj niebezpiecznych miejscach". Pamietam pierwsza edycję Big Brothera. Ją właśnie wygrał strażnik miejski. Wydaje mi się, że kiedyś mieli oni więcej obowiązków i straż miejska nie była nastawiona na zarobek. Za historię ode mnie oczywiście plusik.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
30 sierpnia 2016 o 21:58

@Zmora: Mój bład, myślałem, że masz jakieś super tajne programy, albo sposoby. W sumie masz rację, historia jest po pisana po polsku, tak więc powinna być pisana z ogonkami i innymi końcówkami, a angielska klawiatura nie jest żadnym wytłumaczniem.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
30 sierpnia 2016 o 21:51

@Zmora: Czy mogę się dowiedzieć na czym polega metoda Zmory? :)

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 5) | raportuj
30 sierpnia 2016 o 21:41

@Papa_Smerf: Na początek Twojego komentarza odpowiem krótko, nie mam w pracy dostępu do laptopa, historię pisałem z telefonu komórkowego z polskim słownikiem, lecz angielską klawiaturą. Następnym razem przed dodaniem tekstu spróbuję go przepuścić chociażby przez jakąś autokorektę. Czy mógłbyś mi pokazać w którym fragmencie napisałem, że jestem z tego dumny, że uderzyłem 4 lata młodszego chłopaka? Poza tym myślałem, że opisywanie historii nie jest równoznaczne z chwaleniem się, ale jestem nowy w "Internetach", więc mogę się mylić. A co do Twojego ostatniego pytania to nie pozwoliłbym na to, żeby mój Syn kogoś męczył. Jeżeli jest się dobrym rodzicem i swoją "pracę" wykonuje się dobrze, to nie ma takiej możliwości, żeby do tego doszło, Zakładając, że taka sytuacja miałaby miejsce to myślę, że jakby został uderzony w takim przypadku (uderzony, nie pobity!) to uważałbym to za sprawiedliwą karę. Obojętnie, czy to byłby kuzyn, kolega, czy ojciec dokuczanego chłopaka. Nie za bardzo rozumiem celu dla którego zmieniasz słowa w mojej historii. Pobicie brzmi o wiele gorzej niż uderzenie, czy też "cios w ryj" i zmienia jej odbiór diametralnie. Podsumowując, nie jestem z tego dumny, że uderzyłem młodszego i słabszego od siebie chłopaka, ale uważam, ze siniak pod okiem to była sprawiedliwa kara za to, co robił mojemu kuzynowi.

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 10) | raportuj
30 sierpnia 2016 o 16:21

@rtoip: Raczej nie uważam, że jest niesprawiedliwe. Po prostu bardziej jestem za pokojowym rozwiązywaniem problemów, jednak niestety w niektórych przypadkach tak się po prostu nie da.

[historia]
Ocena: 17 (Głosów: 17) | raportuj
30 sierpnia 2016 o 16:17

@Michail: Oczywiście, że próbowałem, ale chyba nie pamiętasz jak to było w szkole, chyba, że u Ciebie było inaczej. Rozmowa (była tylko jedna) skończyła się tym, że na spotkaniu chłopak powiedział, że już nie będzie i że przeprasza, a następnego dnia było gorzej - wspomniany w historii rozerwany plecak. Tak więc - tak, jestem za cywilizowanym rozwiązaniem sprawy, ale niestety w niektórych przypadkach tak się po prostu nie da i siła to jedyne rozwiązanie.

« poprzednia 1 następna »