Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Macabra

Zamieszcza historie od: 20 stycznia 2014 - 10:41
Ostatnio: 24 sierpnia 2014 - 14:12
  • Historii na głównej: 1 z 2
  • Punktów za historie: 524
  • Komentarzy: 5
  • Punktów za komentarze: 1
 

#61717

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Krótkie przemyślenie.
Nie wiem nawet jak nazwać tą społeczną przypadłość odnośnie publicznych toalet. Pracując na stoisku w centrum handlowym jestem zmuszony korzystać z toalet publicznych dla klientów i to co zastaję przechodzi moje oczekiwania oraz rozumienie ludzkiej natury. A mianowicie:

- po co spuszczać wodę, przecież ktoś przyjdzie i spuści

- to jest ok 9/10 przypadków, że "używany" pisuar/toaleta, są że tak powiem "zawalone" i zostawione, więc przed każdą wizytą trzeba zacząć od spłukania po kimś, chyba że pomysłowy postanowił wrzucić np peta albo papier do pisuaru i spuszczenie wody grozi wylewem na podłogę.

- co z tego, że stoi kosz na śmieci, rzucę na podłogę to i tak ktoś sprzątnie - nie raz współczuję paniom sprzątającym, ale jak widzę, że podłoga usłana jest papierem toaletowym albo jakąś inną podpaską czy innym (nie raz zapachowym) prezentem, to po prostu wychodzę bo mnie cofa.

- sedes jest z lawy - dzieci się bawią w "podłoga jest lawą", a dorośli w trochę zmodyfikowaną wersję gdzie nie można dotknąć sedesu bo się umrze na raka i HIV łącznie, czasem potrafię zrozumieć, bo nie każdy ma chęć sprzątać tego co mu poprzednik zostawił na sedesie, ale jak widzę że przed chwilą było sprzątane i potem wchodzi jedna osoba oraz załatwia potrzebę (po angielsku ładnie nazwaną "explosive diarrhea") w pozycji na małysza to domyślcie, się że nikt potem nie wejdzie aż do kolejnego sprzątania.

- ogólna demolka - przecież skoro sklepowe to znaczy, że za darmo i nikt za to nie płaci, więc co chwila zastaję wyrwane dozowniki na mydło, urwane krany, urwane sedesy itp.

Raz na jakiś czas trafiają się też combo w postaci rozmazanego g*** na ścianie albo bardzo aromatyczny żulik śpiący w kącie z tekstem "lej Pan, a się mną nie interesuj".

I małe podsumowanie. Ludzie czy w domach też tak robicie? Idziecie do kogoś w gości i zostawiacie mu za przeproszeniem nie spłukanego klocka? Dokąd ten świat zmierza, bo niby postęp technologiczny ale ludzie coraz gorsi.

sklepy toalety

Skomentuj (35) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 451 (565)
zarchiwizowany

#57772

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Jest to mój pierwszy wpis, ale zainspirowany niestety chamstwem jakiego wiele niestety w naszym kraju. Będzie krótko.
Jechałem sobie wczoraj drogą z centrum Tarnowskich Gór w stronę siewierza (DK78) i w pewnym momencie widzę, że coś leci w moją stronę, no to szybki unik na przeciwległy pas i co się okazało że była to puszka po piwie wyrzucona z jadącego przede mną srebrnego BMW. No szlag mnie po prostu trafił na coś takiego, bo jadąc za tym "kierowcą" kilka km całą drogę leciały z niego papierki, resztki, pety, ale przegięcie było gdy zatrzymał się na czerwonym świetle. Otwarły się drzwi a ze środka poleciało kilka szklanych butelek po browarach na chodnik i ulicę (oczywiście wszystkie się potrzaskały). No powiedzcie sami jak można być takim chamem i bezmózgiem? A pana ze srebrno-brudnego BMW o nr rej KWI 13750 jadącego tą drogą ok godziny 17:30 serdecznie nie pozdrawiam i życzę żeby karma do niego wróciła.

DK78 Tarnowskie Góry-Nakło Śl

Skomentuj (3) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 2 (30)

1