Profil użytkownika
Modlicha12 ♀
Zamieszcza historie od: | 8 listopada 2015 - 18:44 |
Ostatnio: | 13 października 2017 - 21:35 |
- Historii na głównej: 2 z 4
- Punktów za historie: 606
- Komentarzy: 9
- Punktów za komentarze: 72
zarchiwizowany
Skomentuj
(2)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Kolejna ciążowa, ale mam nadzieję, że ostatnia. Bo brzuch już spory i niektórzy mi wciskają, że na pewno bliźniaki. A tu jeszcze max 2 tygodnie.
Byłam dziś na poczcie. Sobota, 2 okienka otwarte i ok. 5 osób przede mną. Nie jest źle :-) Mąż za 5 minut przyjdzie to mnie zmieni. A tu nagle Pani z okienka nr 2 mnie woła, że teraz ta Pani w ciąży. Podeszłam, ale niestety że po paczke a ona tylko przelewy obsługuje to nie mogła mi pomóc i kazała mi podejść prosto do okienka nr 1. Gdy wzrok innych czekających mógł zabijać to od razu padłabym martwa razem z dzieckiem w brzuchu. Stała tylko jedna Pani w wieku ok. 50 lat i to ona coś zaczęła nawet pod nosem "burczeć", Panowie stali cicho.
P.S. Przy okienku spędziłam 1-2 minuty, bo okazało się, że moja paczka od czwartku zdążyła wrócić do innego miasta (centrali chyba, ale po co?) i pewnie w poniedziałek przyniesie mi ją listonosz. I gdzie tu sens?
P.S.2 Nie wszyscy bawią się w bazyliszka. Ostatnio w Biedronce miła i starsza pani mnie przeuściła, bo miałam tylko 2 rzeczy i jeszcze ze mną porozmawiała :-) Aż mi głupio było, bo i ta ciąża bezproblemowa jest.
Byłam dziś na poczcie. Sobota, 2 okienka otwarte i ok. 5 osób przede mną. Nie jest źle :-) Mąż za 5 minut przyjdzie to mnie zmieni. A tu nagle Pani z okienka nr 2 mnie woła, że teraz ta Pani w ciąży. Podeszłam, ale niestety że po paczke a ona tylko przelewy obsługuje to nie mogła mi pomóc i kazała mi podejść prosto do okienka nr 1. Gdy wzrok innych czekających mógł zabijać to od razu padłabym martwa razem z dzieckiem w brzuchu. Stała tylko jedna Pani w wieku ok. 50 lat i to ona coś zaczęła nawet pod nosem "burczeć", Panowie stali cicho.
P.S. Przy okienku spędziłam 1-2 minuty, bo okazało się, że moja paczka od czwartku zdążyła wrócić do innego miasta (centrali chyba, ale po co?) i pewnie w poniedziałek przyniesie mi ją listonosz. I gdzie tu sens?
P.S.2 Nie wszyscy bawią się w bazyliszka. Ostatnio w Biedronce miła i starsza pani mnie przeuściła, bo miałam tylko 2 rzeczy i jeszcze ze mną porozmawiała :-) Aż mi głupio było, bo i ta ciąża bezproblemowa jest.
ciąża
Ocena:
-5
(31)
Jestem kobietą, farbowaną blondynką i to na dodatek o zgrozo już 11 lat mam prawo jazdy! Mistrzem kierownicy nie jestem. Ale parkować umiem (ok przyznaję tzw. koperta do dziś sprawia mi kłopot).
Parkuję sobie wczoraj pod jednym z marketów. Trzy miejsca wolne obok siebie. Stanęłam na środkowym i specjalnie sprawdziłam, że stoję ładnie na środku. Wracam i oczywiście od strony kierowcy jakiś idiota przytulił się do mnie. Szczupła osoba spokojnie się zmieści, ale ja akurat jestem w 9 miesiącu ciąży. Pokombinowałam i jakoś udało się wsiąść.
Pojechałam na drugi koniec miasta na inny parking, a tam znowu jakiś mądrala zrobił mi to samo.
Może słabo piekielne, ale irytujące, bo niektórzy mogliby się naprawdę nauczyć parkować.
Parkuję sobie wczoraj pod jednym z marketów. Trzy miejsca wolne obok siebie. Stanęłam na środkowym i specjalnie sprawdziłam, że stoję ładnie na środku. Wracam i oczywiście od strony kierowcy jakiś idiota przytulił się do mnie. Szczupła osoba spokojnie się zmieści, ale ja akurat jestem w 9 miesiącu ciąży. Pokombinowałam i jakoś udało się wsiąść.
Pojechałam na drugi koniec miasta na inny parking, a tam znowu jakiś mądrala zrobił mi to samo.
Może słabo piekielne, ale irytujące, bo niektórzy mogliby się naprawdę nauczyć parkować.
parking ciąża
Ocena:
132
(178)
Dzieci to jednak złośliwe istoty.
Jest sobie średniej wielkości szkoła na wsi. Klasa 6 podstawówki. Mama jednej z dziewczynek pracuje w sekretariacie za co koleżanki z klasy jej nie lubią. Bo ona na pewno się nie uczy! To matka załatwia jej dobre oceny. Ogólnie dokuczają bardzo, obrażają, że nie ładna, że ma brzydkie ubrania. A że jest piękne czas internetu to i na facebook'a wrzucają jej "koleżanki" upokarzające zdjęcia. Dziewczę wreszcie nie wytrzymało i powiedziało rodzicom, że jeśli nie przeniosą jej do szkoły do miasta, to ona się zabije, bo nie wytrzyma tego.
Ojciec się wkurzył i za kilka dni jest pilne zebranie rodziców tej klasy. Powiedział, że on tak tego nie zostawi i jeśli będzie trzeba to zgłosi w prokuraturze sprawę o nękanie.
A co na to wychowawczyni tych dziewczynek? Poszła do jej matki i mówi coś w tym stylu: "co się Pani dziwi? Przecież mogły tak sobie pomyśleć". Ręce opadają... Szkoda, że ich po główce nie pogłaskała za "wzorowe" zachowanie.
Jest sobie średniej wielkości szkoła na wsi. Klasa 6 podstawówki. Mama jednej z dziewczynek pracuje w sekretariacie za co koleżanki z klasy jej nie lubią. Bo ona na pewno się nie uczy! To matka załatwia jej dobre oceny. Ogólnie dokuczają bardzo, obrażają, że nie ładna, że ma brzydkie ubrania. A że jest piękne czas internetu to i na facebook'a wrzucają jej "koleżanki" upokarzające zdjęcia. Dziewczę wreszcie nie wytrzymało i powiedziało rodzicom, że jeśli nie przeniosą jej do szkoły do miasta, to ona się zabije, bo nie wytrzyma tego.
Ojciec się wkurzył i za kilka dni jest pilne zebranie rodziców tej klasy. Powiedział, że on tak tego nie zostawi i jeśli będzie trzeba to zgłosi w prokuraturze sprawę o nękanie.
A co na to wychowawczyni tych dziewczynek? Poszła do jej matki i mówi coś w tym stylu: "co się Pani dziwi? Przecież mogły tak sobie pomyśleć". Ręce opadają... Szkoda, że ich po główce nie pogłaskała za "wzorowe" zachowanie.
szkoła nękanie
Ocena:
422
(440)
zarchiwizowany
Skomentuj
(1)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Witam.
Czytając sobie starsze historie trafiłam na taką o braku szacunku do rodziny zmarłego i przypomniała mi się pewna sytuacja.
Byłam ostatnio na pogrzebie już wiekowego pana. Rodzina stoi w kościele przy trumnie. Zmarły miał syna i córkę. Syn z żoną nie mogli mieć dzieci, więc adoptowali dwójkę. Z czego wnuczka płacze, bo dziadka straciła (jedynego, drugi zmarł długo przed jej narodzinami). A że stałam blisko usłyszałam szept jej matki, a raczej syk: "Uspokój się! Nie przynoś wstydu". I coś tam jeszcze później. A dlaczego tak? Bo sama teścia i teściowej nie lubiła. Więc jak ktoś inny mógł?
A kilka lat wcześniej gdy umarła jej matka mówiła do córki "krótko babcię miałaś" i przytulała gdy ta płakała.
Czytając sobie starsze historie trafiłam na taką o braku szacunku do rodziny zmarłego i przypomniała mi się pewna sytuacja.
Byłam ostatnio na pogrzebie już wiekowego pana. Rodzina stoi w kościele przy trumnie. Zmarły miał syna i córkę. Syn z żoną nie mogli mieć dzieci, więc adoptowali dwójkę. Z czego wnuczka płacze, bo dziadka straciła (jedynego, drugi zmarł długo przed jej narodzinami). A że stałam blisko usłyszałam szept jej matki, a raczej syk: "Uspokój się! Nie przynoś wstydu". I coś tam jeszcze później. A dlaczego tak? Bo sama teścia i teściowej nie lubiła. Więc jak ktoś inny mógł?
A kilka lat wcześniej gdy umarła jej matka mówiła do córki "krótko babcię miałaś" i przytulała gdy ta płakała.
pogrzeb
Ocena:
-13
(27)
1
« poprzednia 1 następna »