Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Pirania

Zamieszcza historie od: 9 lutego 2011 - 1:14
Ostatnio: 24 kwietnia 2019 - 18:34
  • Historii na głównej: 1 z 1
  • Punktów za historie: 304
  • Komentarzy: 156
  • Punktów za komentarze: 915
 

#74046

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Może nie nadawać się do czytania przy jedzeniu.

Miejsce akcji - betonowy "ogródek" pewnego bistro znajdujący się piętro poniżej poziomu gruntu, z jednym tylko zejściem w postaci zestawu stromych schodów. Duży ruch, bo pora lunchu, żar się leje z nieba.

Pozdrowienia dla wszystkich stołujących się dzisiaj tamże. Cieszę się, że mieliście dodatkową rozrywkę w postaci zestresowanego, wycieńczonego upałem i hałasami jeża. Oczywiste jest przy tym, że nie powinniście w żaden sposób zaburzać "naturalnego" miejsca jego pobytu, jakim jest betonowe patio otoczone solidnymi ścianami wysokości kilku metrów, z pewnością przecież z własnej woli w środku dnia tam wlazł, by umilać wam obiad i jak się znudzi, to sam sobie wyjdzie, prawda? Wyrzuty sumienia psują smak posiłku, a telefon gryzie i nie można zadzwonić po jakiekolwiek służby. Szczególne wyróżnienie dla pani, która z bananem na twarzy robiła zwierzątku zdjęcia. Ta kałuża własnego moczu, w której leżało przerażone, na pewno podkreśli oryginalność foci na fejsbuczku!

Bardzo dziękuję za interwencję pracownikom tegoż bistro, który zaalarmowani o obecności jeża, za pomocą kartonu i rękawiczek wynieśli zwierzaka do ocienionego parku nieopodal, dostarczając mu wodę. Pozostałym obecnym życzę, by sami zasłabli z gorąca i bez niczyjej pomocy leżeli w kałuży własnych ekskrementów ku uciesze okolicznej gawiedzi.

"ogórdek" pewnego bistro

Skomentuj (11) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 275 (333)

1