Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

RedHead777

Zamieszcza historie od: 9 maja 2017 - 12:03
Ostatnio: 12 stycznia 2019 - 23:53
  • Historii na głównej: 3 z 4
  • Punktów za historie: 525
  • Komentarzy: 58
  • Punktów za komentarze: 181
 
[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
25 maja 2017 o 10:58

@zieziura: napoje też są w pakiecie a zamiast mój tata to mój świadek, tak już u nas się przyjęło i świadek nie ma nic przeciwko, wręcz przeciwnie, cieszy się że może pomóc

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
25 maja 2017 o 10:56

@zieziura: nie znasz dzieci w naszych rodzinach, u was może to przeszło, u nas ciężko by te dzieci zajęły się sobą, taki typ

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
25 maja 2017 o 10:54

@burninfire: my jesteśmy żywym przykładem na to że nawet gdy płaci się samemu to znajdzie się ktoś kto się wpieprzy więc płacenie samemu to nie wszystko, trzeba być też asertywnym

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
25 maja 2017 o 7:02

@bazienka: 1. Usłyszała raz tekst że jak chce sobie zrobić drugie swoje wesele to niech robi ale od naszego wara, obraziła się ale dała spokój :D 2. Zawsze taniej będzie :D 3. Ciocia sama sobie z młodą rady nie daje a Teściowej wchodzi na łeb więc opieka wyglądałaby w ten sposób że młoda robi co chce, a Teściowa stwierdza że to tylko dziecko i niech robi co chce. Przez jej wtrącanie wyprowadzamy się na zupełnie drugi koniec dużego miasta (a nawet na obrzeże) gdzie bez umówienia nie będzie mogła przyjechać nie mówiąc o "karmieniu kota" :D Teraz i tak już zostało nam dopinanie na ostatni guzik co załatwiamy zupełnie sami więc nowych wymysłów za bardzo nie będzie miała szansy wprowadzać w życie. No i o zdanie teraz już pytamy wyłącznie mojego tatę i świadkową :)

[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 3) | raportuj
25 maja 2017 o 6:50

@burninfire: Też się zwijam ze śmiechu na tych naukach xD sama jestem niewierząca i generalnie robię to dla Lubego w ramach tradycji bardziej. Gdybym nie była gotowa na ślub to bym żadnego nie brała.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
24 maja 2017 o 14:53

@daroc: Sama nam to zaproponowała, bo ma zniżki pracownicze. Po ostatnich wymysłach i ciągłym marudzeniu powiedzieliśmy jej że trudno, nie bierzemy u niej, a Ona dalej to samo, jakby nie dotarło :) istnieje możliwość zamówienia z restauracji w której odbędzie się wesele i zapewne z niej skorzystamy :)

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
22 maja 2017 o 7:36

@RedHeadCath: Hmmmm sama nie wierzę i nie jest to dla mnie "ważna sprawa", mam podejście że to w co kto wierzy to jego osobista sprawa. Gdyby mój Luby nawet chciał latać do kościoła (na szczęście On też jest niewierzący ale ma marzenie by mieć prawdziwy tradycyjny ślub) to ok o ile nie przenosiłby tego do domu. O ile ta osoba nie wmusza mi swoich przekonań o tyle się nimi nie przejmuje. W małżeństwie trzeba ZAWSZE iść na kompromisy i myśleć w kategoriach nie JA i TY a MY. On chce tradycyjny ślub? Ok. Ale wesele po mojemu (w sensie kolorystyka i dekoracje). Każdy jest zadowolony i nie trzeba się kłócić czy wpychać swoje pomysły komuś do gardła.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
22 maja 2017 o 7:25

@timka: Pracownicy socjalni też go zlali, bo w końcu ma rodzinę która powinna coś zrobić. Takie przerzucanie odpowiedzialności na innych

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
19 maja 2017 o 10:51

@KatzenKratzen: Też tak uważam zwłaszcza jako osoba która właśnie z takim zagrażającym sobie i otoczeniu człowiekiem miała styczność.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
19 maja 2017 o 10:48

@mitzeh: Nie wiemy co mu dokładnie było, ale musiało być bardzo poważnie by dostał żółte papiery. Facet był zupełnie nieobliczalny. Raz milusi i kochany, facet po prostu tak jakby trochę opóźniony, a za chwilę mord w oczach i próba dojścia do nas by właśnie rzucić czymś/przywalić, cokolwiek. I tak jak @WilliamFoster pisał, przy chorobie alkoholowej odpadają leki o przedłużonym działaniu. On te leki brał faktycznie tylko do pierwszego porządnego upicia, potem w kratkę i zapijał, a jeżeli było to parę chorób jednocześnie to też nie wiadomo co mu dawali tam. Nigdy nam nie pokazał opakowania.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
19 maja 2017 o 10:42

@WilliamFoster: Dokładnie w ten sposób robił. Mijały obowiązkowe 2 tygodnie, mówił że idzie, dostawał leki i wychodził. To był koszmar zwłaszcza że gdy był w miarę trzeźwy i na lekach to był to może i niezbyt inteligentny ale miły człowiek i od początku byłam w szoku że aż tak bardzo policja/szpital/rodzina i wszelakie instytucje które powinny się Nim zająć totalnie Go zlały :( przykre to choć nigdy nie było wiadomo w jakim dzisiaj będzie humorze i nieraz bałyśmy się o swoje życie lub musiałyśmy chować za kasą bo rzucał się z łapami.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
18 maja 2017 o 6:55

@lady1990: Sala gratis i sędzia na miejscu co by od razu wszystko prawomocnie zrobić :D

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 4) | raportuj
18 maja 2017 o 6:53

@RedHeadCath: No to Ci się trafiło po prostu, bo jednak wielu mężczyzn pragnie zobaczyć swoją lubą idącą do ołtarza :) a z tego co widzę po znajomych to kobietom już na tej szopce za bardzo nie zależy tylko właśnie faceci namawiają :) nie mów że byś się nie związała, bo dla ukochanego byłabyś w stanie zagryźć zęby i pomaszerować jak tradycja nakazuje tylko po to by go uszczęśliwić (nie dla gości, nie dla kościoła, a dla Niego) :)

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 3) | raportuj
17 maja 2017 o 10:58

@RedHeadCath: Nigdy nie wiesz na jakiego partnera trafisz ;) Też tak chciałam ale Lubemu marzy się duże wesele, kościół, suknia i cała ta otoczka to czemu mam mu marzenia niszczyć? A rodzina i tak zawsze się przyczepi, jak nie o jakieś ograniczenia to właśnie o brak zabawy na koszt młodych :)

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
17 maja 2017 o 9:39

@lady1990: A dziękujemy, mamy nadzieję że przed Wielkim Dniem nie udusimy jej w końcu :D

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
17 maja 2017 o 9:37

@butros: Jak wyżej pisałam wystarczająco by nie robiła nam niezapowiedzianych wizyt :) Dziękujemy :) Wiadomo, niestety w chwili obecnej ma i już się nie możemy doczekać (mimo tych chorych akcji) :)

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
17 maja 2017 o 9:35

@rodzynek2: Odnosimy z Lubym dokładnie takie samo wrażenie, na szczęście jesteśmy dość asertywni by im na to nie pozwolić :) Parę dni temu Teść stwierdził że zaproszenia mu się nie podobają... Jakby miał coś do gadania :)

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 3) | raportuj
16 maja 2017 o 21:26

@yourspecialitsupport: odpowiedziałam na pw, o pieniądzach na forum nie wypada :)

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
16 maja 2017 o 21:20

@lady1990: jednak bardziej zależy mi na klimacie wesela niż na tym by połowa dzieciaków co chwilę wbijała na salę bo chcą być z dorosłymi, a u nas same takie dzieciaki, jedynie najmłodsi (Czyli sztuk 3) nie robiłoby problemów że nie mogą być z nami

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
16 maja 2017 o 21:17

@Allice: w wieku lat 17 mam tylko jedną kuzynkę i to na tyle dojrzałą że rozumie że byłoby nie fair w stosunku do np jej 15 letniego brata (który w dojrzewaniu zatrzymał się gdzieś na 10) że Ona by przyszła a On już nie, reszta to już podstawówka lub niżej.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
16 maja 2017 o 21:13

@paski: na szczęście nie ona przyjmuje zamówienia :)

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 9) | raportuj
16 maja 2017 o 21:10

@Caron: cięcie kosztów, wolę skorzystać z dobrowolnej i całkowicie darmowej pomocy przyjaciół ;)

[historia]
Ocena: 18 (Głosów: 20) | raportuj
16 maja 2017 o 12:12

@Litterka: Miała już pomysł byśmy kupili mieszkanie w bloku obok. Zdziwiona była że nie chcemy. Na szczęście mamy zupełnie inny plan, a że prawa jazdy Teściowa nie posiada a komunikacją miejską dojazd ze 2 godziny minimum by zajął to wyklucza jej naloty :)

[historia]
Ocena: 15 (Głosów: 19) | raportuj
16 maja 2017 o 11:26

@myszolow: Też robimy za własne pieniądze i to jest chyba najbardziej piekielne :( A że rodziny bardzo zżyte to i wiedzieć wszystko wszyscy chcą od razu. Jak tu nie powiedzieć o sali np gdy jesteśmy nią w 100% zachwyceni? Pozostaje nam zagryźć zęby, przecierpieć te parę miesięcy wpuszczając jednym uchem a wypuszczając drugim i nie dać się stłamsić :)

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 15) | raportuj
16 maja 2017 o 11:02

@healthandsafety: Tort weselny to wiadomo że obsługa wesela się tym zajmuje a nie świadkowie. Tak jak jedzeniem czy zwykłymi napojami. U nas po prostu tak już jest że świadek jest odpowiedzialny za alkohol a świadkowa za ogarnianie czasowe, czy sprawy związane z organizacją, bo wiadomo jak czas leci. Taka tradycja. A że nasza świadkowa oblatana w sprawach ślubnych i wie co gdzie i jak to pomaga nam.

« poprzednia 1 2 3 następna »