Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

SekretnaKicia

Zamieszcza historie od: 18 stycznia 2011 - 17:16
Ostatnio: 30 marca 2013 - 12:44
  • Historii na głównej: 5 z 9
  • Punktów za historie: 3736
  • Komentarzy: 13
  • Punktów za komentarze: 62
 
zarchiwizowany

#24686

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Kilka tygodni temu miałam "przyjemność" leżeć w szpitalu. Jakoś tak wyszło, że pilnie potrzebowałam przetoczenia krwi, zarezerwowane dla mnie dwie jednostki, skrzyżowane, miały sobie leżeć w lodóweczce i czekać.
Pielęgniarka zadzwoniła na serologię i poprosiła o wyciągnięcie ich z lodówki, bo zaraz się po nie zjawi. Co usłyszała? Krwi nie ma.
Natychmiast telefon do lekarza prowadzącego i pytanie ′gdzie jest krew?′. Doktor powiedział, że nie ma pojęcia, co było bzdurą, bo krew zarezerwowana dla konkretnego pacjenta nie ma prawa być oddana innej osobie, która jej potrzebuje bez wiedzy lekarza.

No dobra, skoro w szpitalu nie ma krwi, trzeba ściągnąć ze stacji krwiodawstwa. Po 30 minutach życiodajny płyn znalazł się w szpitalnej lodówce. Pielęgniarka poinformowała o tym lekarza i spytała:
P - Doktorze, dajemy jedną jednostkę czy dwie?
D - Jedną, przecież dwie przez noc nie zdążą zlecieć.
Dodam, że była godzina 21.

Do osób, które nie wiedzą, o co chodzi: jedna jednostka krwi "zlatuje" w ok.15 minut. 2x15min=30min Do rana zostało wiele godzin.
Pan doktor - świetny specjalista w swej dziedzinie nie ma wiedzy na temat przetaczania krwi..

służba_zdrowia

Skomentuj (9) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 130 (178)
zarchiwizowany

#8104

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Miałam dziś okazję przekonać się o bezczelności pewnej "babci autobusowej". Gdy wsiadłam do pojazdu, był on całkiem pusty. Na kolejnym przystanku wsiadła [B]abcia, którą była tą piekielną. W całym autobusie były wolne miejsca, raptem 4 były zajęte. Kobieta podeszła do mnie i zaczęła patrzeć mi się prosto w oczy.
B - Przesiądź się!
Spojrzałam na nią ze zdumieniem, ale nic nie odpowiedziałam, ani tym bardziej - nie zamierzałam się przesiąść.
B - No przesiądź się! - tym razem prawie krzyczała.
Rzuciłam jej złowieszcze spojrzenie i, próbując opanować złość, odpowiedziałam najspokojniejszym tonem, na jaki tylko mogłam się zdobyć:
-A może frytki do tego?
Babcia spojrzała na mnie wzrokiem bazyliszka i szybko pognała na koniec autobusu..

MZK Opole

Skomentuj Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 0 (54)
zarchiwizowany

#6411

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
New Yorker. Jestem z koleżanką na zakupach, oglądamy kolczyki. Obok nas jest młoda kobieta z dzieckiem, pokazuje córeczce małe kolczyki w kształcie gwiazdek. Pyta:
-Kochanie, a może te?
Mała odpowiedziała:
-Mamo! Ale Hannah Montana takich nie ma!
I się rozpłakała..

New Yorker

Skomentuj Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 7 (55)
zarchiwizowany

#6369

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Byłam ostatnio w salonie Orange, połączonym z TP. Przy stoliku obok jest obsługiwane pewne małżeństwo. Razem z parą siedzi mała dziewczynka, ma może około 5 lat. W tle leci reklama TP z Sercem i Rozumem (kurczak, sajgonki, wieprzowina). W pewnym momencie dziewczynka pyta:
- Mamo, co to jest sajgonka?
Kobieta, zajęta dość głośną dyskusją z pracownicą TP, mówi do córki:
- Prostytutka.
Chyba dopiero po kilku sekundach zdała sobie sprawę z tego, co powiedziała. Spaliła buraka i szybko opuściła salon :)

Orange/TP

Skomentuj Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 51 (203)

1