Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Zukuuu

Zamieszcza historie od: 20 stycznia 2011 - 16:43
Ostatnio: 3 marca 2015 - 14:49
  • Historii na głównej: 5 z 7
  • Punktów za historie: 656
  • Komentarzy: 38
  • Punktów za komentarze: 240
 
zarchiwizowany

#8372

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Sam nie wiem od czego zacząć tą historie, pracuje 20 minut autobusem od domu, w większosci pracuje na popołudnia wiec kończąc pracę wieczorem, lubię sobie wziąść piwko do autobusu na droge, na lepszy apetyt na kolację :)
Kilka dni temu, około 21.00 wsiadłem do autobusu, skasowałem bilet i rozplątywałem słuchawki od mp3 chcąc posłuchac troche muzyki i odprężyć się, na następnym przystanku przysiadła sie koło mnie (chociaż pół autobusu było wolne) kobieta na oko 60 lat, rozmawiając przez telefon najpierw jakby mnie nie zauwazyła i walneła mnie torbą, ja rozplątałem słuchawki, właczyłem sobie muzyke i otwarłem sobie piwko, kobieta w tym czasie skonczyla rozmawiac przez telefon. Nagle słysze, że kobieta cos do mnie mówi, wyłączyłem muzyke i mówie:
(Ja): przepraszam ,może Pani powtórzyć
(Kobieta): proszę wyłączyc (tak, tak ... wyłączyc) to piwo, albo pojdę do kierowcy żeby Pana wysadził, w autobusie sie nie pije, pan jest dla mnie uciążliwy ...
zgłupiałem, po tym co usłyszałem ... bo nie ma zakazu picia alkoholu, kierowca moze odmówic przewozu osob nietrzezwych i szczegolnie uciążliwych dla pasażerów, a najciekawsze było to, że kilka siedzen za nami siedziała para starszych pijaczków, hmmm ... siedziała to moze za duzo powiedziane, kiwali sie i rechotali na całego
(JA): w takim razie proszę iść do kierowcy
kobieta wstała i poszła, ja wyjełem słuchawki i nasłuchuje
(Kobieta): proszę wysadzic tamtego pana bo on pije piwo, jak tak mozna ?
(Kierowca): za chwilkę zajezdnia i koniec trasy
(Kobieta): ale on jest uciążliwy, w autobusie nie mozna pic alkoholu, albo ja wezwę policję albo pan go wysadzi
Kierowca zatrzymał autobus
(Kierowca): proszę sie uspokoic, tamten pan nie jest dla pani uciążliwy, a za chwilę koniec trasy, poza tym pani wchodząc do autobusu rozmawiała przez telefon, a tego akurat regulamin zabrania, proszę wzywać policje ale muszę powiadomic panią, że zostanie pani obciążona kosztami za opoznienie autobusu
Kobieta całą czerwona wykrzykując cos po drodze poszła zając miejsce na tyle autobusu.

Wychodząc na koncowym przystanku, podszedłem do kierowcy i mowie, ze go przepraszam, że to ja piłem to piwo o ktore ta pani sie obużyła, gosciu spojrzał na mnie i mowi:
(Kierowca): ja po robocie tez lubię sobie strzelic piwko w autobusie, a kobieta poprostu nadgorliwa, typowy moher
pozyczylismy sobie milego wieczoru i to by bylo na tyle, jednak pani nadgorliwa poczekała na mnie na przystanku zeby mi powiedziec, że jestem popie**olony, odwdzięczyłem sie podobną wiązanką i az musialem kupic sobie drugie piwo bo cisnienie mi niesamowicie podniosła :)

teraz sam nie wiem, moze i pod względem etyki i moralnosci nie powinienem pic tego piwa w autobusie, ale do cholery skoro nikomu nic nie robie to o co chodzi ?

autobus KZK GOP

Skomentuj (10) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 13 (69)

#7028

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Akcja działa się wieczorem w jednym z marketów w Sosnowcu. Klientka koło 60 lat i młody chłopak na kasie; klientka zapłaciła za zakupy ale nagle się ogarnęła, że nie ma ich gdzie spakować.
Klientka: Poproszę ze 2 jednorazówki.
Kasjer: Proszę, 40 groszy.
Klientka: Jak to!? To one są płatne!?
Kasjer: Tak, po 20 groszy.
Klientka: Takie rzeczy to powinny być za darmo, nic w tym kraju nie ma już za darmo, echhh... dostał pan coś kiedyś za darmo!?
Kasjer: Tak, raz dostałem...
Chwila ciszy, klientka pakuje zakupy do reklamówek, kasjer obsługuje następną osobę, jednak pani nie wytrzymuje i pyta:
Klientka: A co pan takiego dostał?
Kasjer: W twarz za głupie pytania.

Potem nastała cisza i słychać było tylko chichot ludzi z kolejki.

market w Sosnowcu

Skomentuj (18) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 1057 (1289)

#6175

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Piekarnia w jednym z hipermarketów. W związku z tym, że było dość zimno (piekarnia znajduje się koło drzwi wejściowych), pracownica piekarni co chwilę włączała piec, żeby było trochę cieplej. W pewnej chwili pewna zaciekawiona pani pyta:
Klientka: - A co tak pani tam smaży, że co chwile włącza pani piec?
Pracownica: - Dociekliwych klientów...
Klientka: - Aaa...

Hipermarket Sosnowiec

Skomentuj (4) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 591 (933)

#6172

przez (PW) ·
| Do ulubionych
W niektórych marketach kasjer pakuje klientowi zakupy do reklamówek, a w niektórych trzeba to po prostu robić sobie samemu. Akcja dzieje się w tym drugim markecie. Starsza pani widać, że nastroszona jak paw, zrobiła bardzo duże zakupy, kasjerka po przekasowaniu wszystkiego podaje kwotę do zapłaty, na to oburzona klientka:
- A pani mi tego nie spakuje teraz ?
- Wie pani, u nas w sklepie nie pakujemy zakupów, klient może przyjść sobie z własną reklamówką lub kupić ją u nas i sam sobie pakuje zakupy.
- Ale jak to!? Przecież to jest skandal, w każdym markecie pakują!
- Nie w każdym, tylko z tego co mi wiadomo w Auchanie.
- Proszę mi to natychmiast spakować! Nie dość, że zostawiam u was grube pieniądze, to jeszcze mam sobie sama pakować!?
Do kasy zrobiła się już spora kolejka i jeden w klientów nie wytrzymał nerwowo:
- A może ma ci jeszcze zanieść te zakupy do domu, rozpakować i włożyć do lodówki!? ...Stara raszpla...
Kobieta poczerwieniała, wrzuciła wszystko do wózka i szybko odjechała.
Kasjerka po cichu do klienta:
- Dziękuję...

hipermarket w Sosnowcu

Skomentuj (9) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 800 (1002)

#6171

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Kilka lat temu na stacji benzynowej, każdy z nas czymś zajęty, nagle podjeżdża na gaz klient, którego wszyscy bardzo dobrze znamy i delikatnie mówiąc nie lubimy, już od początku dzwoni dzwonkiem jak szalony, szybka gra w papier, nożyczki, kamień z kolegą kto ma do niego iść, wypadło na kolegę. Podchodzi do gościa i mówi: (P-pracownik) (K-klient)
P: - Dzień dobry, za ile gazu?
K: - Dwie dychy.
I wtedy standardowo trzymając ręce w kieszeni, pokazuje nogą gdzie jest wlew go gazu. Kolega nie wytrzymał:
P: - Co się panu stało w nogę?
Klient się zmieszał.
K: - Eee nic... czemu pytasz?
P: - A z troski pytam, bo pan jako nasz stały klient, się zastanawiałem co panu jest, bo tak pan macha tą nogą jak na psa.
Klient zamilkł i od tej pory jak przyjeżdżał do nas to nawet sam się schylał i odkręcał korek od gazu.

BP Sosnowiec

Skomentuj (2) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 819 (995)

#6169

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Kilka lat temu pracowałem na stacji benzynowej. Zima, godzina wieczorna, pod dystrybutor podjeżdża pani, około 35 lat, kilo tapety na twarzy, typowa blondi, ja w tym czasie stoję koło myjni i rozmawiam ze znajomym klientem. Nagle podbiega do mnie ta pani i nie przebierając w środkach rzuca do mnie:
- Panie, szybko chodź pan, bo ja tankuje i tankuje, a tam zamiast benzyny to mi powietrze leci!
Spojrzałem na nią jak na idiotkę, klient z którym rozmawiałem nie wytrzymał i wybuchnął śmiechem, ale co zrobić myślę, idę do niej, ona w tym czasie już przy samochodzie i szarpie się z wężem od dystrybutora. Próbuję go wyjąc z baku, podszedłem do samochodu i nie mogłem uwierzyć własnym oczom.
Otóż Pani zamiast węża z PB95 włożyła (nie wiem jakim cudem) wąż od kompresora, ten jakoś w baku utknął i non stop pompował powietrze.
Kobieta trochę spokojniejszym tonem:
- Widzi pan, jak ludzi oszukujecie, samo powietrze, nawet się cena na dystrybutorze nie kręci.
Skończyło się napisaniem na mnie skargi, że robię z niej idiotkę.

BP Sosnowiec

Skomentuj (5) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 1251 (1445)
zarchiwizowany

#6170

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Oto o jakie rzeczy pytają sie klienci na stacji benzynowej przed świetami Bożego Narodzenia:
- masło czeladźkie
- swieży chleb
- pomidory
- żywe karpie!
- znaczki pocztowe i koperty
- sztuczne choinki "takie małe"
- mrożonki

BP Sosnowiec

Skomentuj Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 8 (68)

1