Profil użytkownika
aika ♀
Zamieszcza historie od: | 6 kwietnia 2013 - 21:43 |
Ostatnio: | 28 listopada 2017 - 21:23 |
- Historii na głównej: 10 z 11
- Punktów za historie: 4822
- Komentarzy: 61
- Punktów za komentarze: 352
Zamieszcza historie od: | 6 kwietnia 2013 - 21:43 |
Ostatnio: | 28 listopada 2017 - 21:23 |
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Rebelianci | Motokiller | Kotburger | Demotywatory |
Mistrzowie | Komixxy |
@Ruda2211: Dla mnie najbardziej piekielny był czas przyjmowania pacjentów na odział (takich osób było 4). Godzina na jednego pacjenta to chyba lekka przesada. Gdy zaczął przyjmować osoby z urazami przyjął 5 osób w ciągu godziny. Dodatkowo w ciągu tych 20 minut kiedy czekałam na gips mógł spokojnie przyjąć kolejną osobę. Jak widać wszystko zależny od chęci lekarza.
@sla: U nas są dwa szpitale. W dni parzyste dyżuruje jeden, a w nieparzyste drugi. Jeśli pojedziesz do szpitala, który akurat nie ma dyżuru, zostaniesz odesłany.
@ncc1701: Nie spodziewałam się, że spędzę tam godzinę... w drugim szpitalu w moim mieście podobna sytuacja trwała o połowę krócej. Piekielny jest szpital, który nie szkoli personelu po zmianie systemu i wydłuża całą procedurę.
@Vectra: Siedziałam na tyłku 9 godzin z bolącą kostką, a obok mnie również 9 godzin siedziała Pani ze złamaną ręką prawie płacząca z bólu. Gdy ja już wychodziłam do domu ona nadal czekała na swoją kolej, aby dostać skierowanie na prześwietlenie. Faktycznie hipokryzja...
@Nimfetamina: Weź pod uwagę, że przez 3 godziny system nie działał, lekarz nie przyjmował żadnych pacjentów, a z gabinetu słychać było rozmowy i śmiech. Spokojnie mógł w tym czasie iść do toalety czy zamówić obiad.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 13 stycznia 2015 o 12:07
@bloodcarver: Zgadzam się z Tobą :)
@Zeus_Gromowladny: Jedno słowo Radom
@Jorn: Podejście dyrektora było dokładnie takie samo jak rejestratorki, więc tu nic nie zdziałam. Dodatkowo NFZ może zainteresować fakt na jakiej podstawie Pani zarejestrowała mnie do ortopedy nie mając skierowania, ani nawet założonej karty.
@the: Właśnie przez te tłumaczenia. Gdyby przyznała się do winy i przeprosiła nie byłoby problemu, ale przez chamskie zachowanie, zwalanie całej winy na mnie i łaskę z wyznaczeniem terminy wizyty nie odpuszczę.
@GoshC: Pewnie moja lekko wystająca łopatka dała jej do myślenia i postanowiła zadbać o moje zdrowie ;)
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 16 grudnia 2014 o 11:44
@mesiash: Zależy mi na wizycie u tej lekarki. Od kilkunastu lat leczy moją babcię na chorobę Parkinsona. Wszystko dokładnie i szczegółowo sprawdza w razie wątpliwości kieruje na dodatkowe badania. Niestety właśnie w tej przychodni jest do niej najszybszy termin. Na wizytę prywatną (200 zł) aktualnie mnie nie stać więc pozostaje czekać.
@voytek: Kolega kuzyna ma problemu z policją i stwierdził, że prędzej sprzeda duszę diabłu niż pójdzie coś zgłaszać. @podworkowy_chuligan: powtórzę po raz kolejny: mieszkam jakieś 500 km od kuzyna, który aktualnie przebywa za granicą i nie jest chętny do podejmowanja działań za granicą. Stwierdził, że zajmnie się tym jak wróci do Polski. Ja również przebywam poza krajem, a historii nie opisałam dla plusów czy głownej tylko żeby pokazać do czego ludzie są zdolni, aby wygrać wybory.
@Ratman13: Nie jestem zwolenniczką PISu cieszę się z ich przegranej,a historia, którą opisałam, jest jak najbardziej prawdziwa.
@zmywarkaBosch: A słyszałeś o historii kandydatki, która urządziła lokal wyborczy w swoim domu? Wyborców witała w progu była kawa, herbata, ciasto. Czy jest to niezgodnie z prawem? Nie, nie jest. Czy takie zachowanie mogło wpłynąć na głosy wyborców? Jak najbardziej. Co na to PKW? Zalecają znalezienie nowego lokalu na przyszłe wybory...
Maurycy Markiewicz: W małych wioskach gdzie każdy zna każdego takie historie są możliwe. Wystarczy, że kandydat ma znajomego w komisji i obaj wiedzą, iż dana osoba na 100% nie pojawi się na wyborach. Przekręt gotowy.
@notaras: Gdybym była na miejscu kuzyna zgłosiłabym już to dawno czy telefonicznie czy mailowo. A w tej sytuacji, gdy również aktualnie przebywam za granicą, co mogę zrobić? Zadzwonić i powiedzieć, że sąsiad kuzyna mieszkający 500 km dalej mówił, że ktoś się za kogoś podpisał? Nawet gdyby przyjęto zgłoszenie to potrzebny będzie dowód, że akurat tego dnia nie przebywał w Polsce. Kuzyn jakoś nie pali się do załatwiania tego na odległość. Moim zdaniem popełnia błąd, bo tak jak napisał Draco głos do głosu i mandacik jest załatwiony. Historię napisałam żeby pokazać, że takie sytuacje mają miejsce prawdopodobnie w całej Polsce i powinny być zgłaszane. Pokazują nieuczciwość radnych i członków komisji, którzy powinni ponieść konsekwencje. Niestety z powodu braku chęci do działania tym razem ujdzie im to na sucho.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 1 grudnia 2014 o 22:43
@Draco: Niestety, ale obowiązuje go umowa której nie zerwie bo zostanie mu naliczona kara. Nie ma też nikogo bliskiego kto mógłby się tym już teraz zająć. Niestety ale są rzeczy ważne i ważniejsze a dla kuzyna to praca jest ważniejsza.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 1 grudnia 2014 o 18:15
@Draco: Jak już napisałam wcześniej sąsiad stwierdził, ze bawić się z policją nie będzie bo ma z nimi na pieńku, kuzyn mieszka sam, nie ma możliwości wcześniejszego powrotu do Polski, a ja mieszkam 500 km od niego. Jak wróci to zajmie się tą sprawą, ale póki co nie ma możliwości aby zrobić cokolwiek.
@Draco: Nie sąsiad nic z tym nie zrobił. Stwierdził, że on z policją bawić się nie będzie, a kuzyn będąc w Kanadzie nie ma zbyt wielu opcji działania... @Draco:
@no_serious: Jeśli to zaspokoi Twoją ciekawość to przy najbliższej okazji wypytam wujka o szczegóły tej historii :)
@Zmora: Zapoznaj się z profilem, o którym pisałam w komentarzu wyżej i dopiero potem wypowiadaj się na temat ich podróży. :)
@Armagedon: Cała sytuacja miała miejsce ponad 10 lat temu, więc nie pamiętam wszystkich szczegółów ( czy ją zamknął w samochodzie, czy policjanci byli na parkingu, jaka była jej reakcja) Pamiętam najważniejsze fakty, które opisała w historii. Nie chcesz nie wierz masz do tego prawo, jednak historia wydarzyła się na prawdę.
@Zmora: stopem przez Europem i Azję a ostatni in przystanek Australia samolotem. Polecam profil na FB Na Około Zawsze Bliżej gdzie dokumentowały swoją podróż :)
@karioka: Nikt chyba nie jest w stanie poznać wszystkich mieszkańców swojego miasta, a tymabrdziej mieszkańców okolicznych miejscowości. Wujek dopiero od znajomych dowiedział się, że ta dziewczyna już "odwaliła" kilka podobnych akcji. Niewiarygodne jednak tacy ludzie się zdarzają.
@Rosalie: z tego co pamiętam dziewczyna miała dwadzieścia kilka lat i była to już jej druga czy trzecia tego typu akcja. Wujek jest żołnierzem, miejscowość w której mieszkał też duża nie była, droga na komisariat zajęła około 5 minut, więc policjanci mu uwierzyli.