Profil użytkownika
alesze
Zamieszcza historie od: | 13 lutego 2012 - 16:51 |
Ostatnio: | 18 kwietnia 2014 - 19:29 |
- Historii na głównej: 1 z 2
- Punktów za historie: 1995
- Komentarzy: 1
- Punktów za komentarze: 16
zarchiwizowany
Skomentuj
(3)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Odnośnie historii norbert0tymon http://piekielni.pl/42747
Mam pewne zastrzeżenia.Najpierw upewnijcie się przed przylepieniem karnego ..... czy aby właściciel auta źle zaparkował-czy może nie miał wyjścia.
Gdzie piekielność ?
Dwa razy naklejono mi naklejkę za złe parkowanie-niestety nie miałem wyjścia-dwóch burunów parkingowych staneło na połowie miejsc parkingowych i nie wiem czy z konieczności czy z chamstwa. Dlatego zanim komuś wlepisz naklejkę dwa razy się zastanów czy przypadkiem ktoś nie miał wyjścia i przez debila nie staje źle.
P.S. Jak dorwę za niesłuszne naklejki to.. to będzie źle
Mam pewne zastrzeżenia.Najpierw upewnijcie się przed przylepieniem karnego ..... czy aby właściciel auta źle zaparkował-czy może nie miał wyjścia.
Gdzie piekielność ?
Dwa razy naklejono mi naklejkę za złe parkowanie-niestety nie miałem wyjścia-dwóch burunów parkingowych staneło na połowie miejsc parkingowych i nie wiem czy z konieczności czy z chamstwa. Dlatego zanim komuś wlepisz naklejkę dwa razy się zastanów czy przypadkiem ktoś nie miał wyjścia i przez debila nie staje źle.
P.S. Jak dorwę za niesłuszne naklejki to.. to będzie źle
Ocena:
-12
(30)
Dziś będzie o stereotypach w naszym pięknym kraju.
Prowadzę firmę zajmującą się kompleksowym wykończeniem wnętrz (czytaj budowlanka).
Jak to czasem w firmie bywa i szef musi czasem popracować.
A więc przebrałem się i jazda do pracy.
Praca nie zawsze czysta, a więc i ubiór czysty nie jest, mimo wszystko zawsze schludny.
Niestety bywa i tak, że trzeba czasem w pracy "wyskoczyć" coś tam załatwić.
No to załatwiamy - urząd niedaleko, więc nie ma sensu się przebierać. Idziemy.
J-Ja
P-(pani w urzędzie-około 50 lat)
J- Dzień dobry.
P- Słucham.
J- Chciałbym prosić o zał..
P- Pan jest pijany... jak tak można przychodzić do urzędu, taki brudny, proszę wyjść.
J- Słucham? Nie jestem pijany, a ubiór o niczym nie świadczy.
P- Proszę wyjść albo wezwę Policję!
J- Proszę bardzo. I poproszę z kierownikiem.
P- Co pan tu wygaduje? Proszę stąd wyjść!
Na szczęście kierownik sam przyszedł zwabiony hałasem.
Cóż się okazało - wezwano Policję i musiałem dmuchać.
Niestety wyszło 0.0. Przynajmniej mnie.
Pani urzędniczka wydmuchała 0,4.
Tak więc moi mili, nie każdy budowlaniec to pijak, nie każdy policjant to cham i nie każdy kierownik to świnia.
Prowadzę firmę zajmującą się kompleksowym wykończeniem wnętrz (czytaj budowlanka).
Jak to czasem w firmie bywa i szef musi czasem popracować.
A więc przebrałem się i jazda do pracy.
Praca nie zawsze czysta, a więc i ubiór czysty nie jest, mimo wszystko zawsze schludny.
Niestety bywa i tak, że trzeba czasem w pracy "wyskoczyć" coś tam załatwić.
No to załatwiamy - urząd niedaleko, więc nie ma sensu się przebierać. Idziemy.
J-Ja
P-(pani w urzędzie-około 50 lat)
J- Dzień dobry.
P- Słucham.
J- Chciałbym prosić o zał..
P- Pan jest pijany... jak tak można przychodzić do urzędu, taki brudny, proszę wyjść.
J- Słucham? Nie jestem pijany, a ubiór o niczym nie świadczy.
P- Proszę wyjść albo wezwę Policję!
J- Proszę bardzo. I poproszę z kierownikiem.
P- Co pan tu wygaduje? Proszę stąd wyjść!
Na szczęście kierownik sam przyszedł zwabiony hałasem.
Cóż się okazało - wezwano Policję i musiałem dmuchać.
Niestety wyszło 0.0. Przynajmniej mnie.
Pani urzędniczka wydmuchała 0,4.
Tak więc moi mili, nie każdy budowlaniec to pijak, nie każdy policjant to cham i nie każdy kierownik to świnia.
Ocena:
1964
(2006)
1
« poprzednia 1 następna »