Profil użytkownika
innin
Zamieszcza historie od: | 21 sierpnia 2014 - 20:21 |
Ostatnio: | 23 sierpnia 2014 - 0:10 |
- Historii na głównej: 2 z 2
- Punktów za historie: 1273
- Komentarzy: 8
- Punktów za komentarze: 19
« poprzednia 1 następna »
Zamieszcza historie od: | 21 sierpnia 2014 - 20:21 |
Ostatnio: | 23 sierpnia 2014 - 0:10 |
« poprzednia 1 następna »
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Rebelianci | Motokiller | Kotburger | Demotywatory |
Mistrzowie | Komixxy |
@marisza: Alarm nie włącza się od razu lecz po upływie ok 20 sekund. @Michail: Przykro mi, że tak to brzmi ;/ Ne to bylo moim zmierzeniem
@Marteczka: nie podczas porodu a podczas całego zdarzenia. Było bardzo duszno. @klara: Na to to jest już odpowiedź w opisie historii. Nie wezwałam pomocy z powodu alarmu lecz po uprzednim sprawdzeniu dlaczego alarm wyje. Po sprawdzeniu stanu dziecka byłam pewna, że nie oddycha.
@ichiban: w zamierzeniu nie chciałam podawać marki. Bezmyślnie nazwałam monitor aniołkiem
@Niamh: Nic dodać nic ująć. Sytuacja miała miejsce już ponad rok temu, staram się podchodzić do tego z dystansem. Nie raz wspomnienie tej akcji wywołuje we mnie bardzo silne nie do opanowania emocje. @100krotka: Monitor kupiłam używany, producent akurat na mnie nie zarobił. Co dziwnego w tym, że zachwalam urządzenie które pomogło mi w uratowaniu dziecka?
@kszksz: przesada czy nie, nie wiem... Monitor włączaliśmy w sumie okazjonalnie głównie przez zapominalstwo. W tym dniu akurat włączyłam, gdyby nie to, to albo w porę bym zauważyła, że coś się dzieje albo nie. Pranie z pewnością rozwiesiłabym do końca...
@Taczer: Być może koordynatorka udzieliłaby mi porad co robić lecz ja po prostu po zaalarmowaniu rozłączyłam się. Ciężko w takiej sytuacji zachować trzeźwe myślenie. Po całym wydarzeniu przeszkoliliśmy się z udzielenia pierwszej pomocy, szkoda tylko, że dopiero po wypadku.