Dzisiaj prawie dostałam zawału prowadząc samochód drogą ekspresową.

Jadąc około 100 km/h wyprzedzałam tira. Będąc już dobrą chwilę na lewym pasie, gdzieś w połowie długości tira, zauważyłam, że włączył on kierunek i zaczął... zjeżdżać na lewy pas. Przyhamowałam odruchowo i chyba po chwili mnie zauważył, ale ten moment wystarczył żebym po chwili cała zlała się potem i żebym się rozpłakała. Jak sobie pomyślę co by było gdyby mnie nie zauważył... Renault Twingo co prawda jest małe ale ludzie, patrzcie w lusterka!

Zainspirowana historią aturium postanowiłam dodać swoją.
Historia dość... niesmaczna.
Mieszkam sobie w bursie (internat dla młodzieży z różnych szkół).
Historia dotyczy naszej bursowej łazienki, a mianowicie tego co jest w niej pozostawiane. Notorycznie ubikacje są zapchane, ktoś wrzuca zużyte podpaski i całe! rolki papieru wprost do muszli. Z prysznicami jest podobnie. Na piętrze mamy 3 prysznice (na jakieś 12 pokoi 4-osobowych) i bardzo często brodziki są pozapychane, leżą w nich zużyte podpaski a ostatnio, jak poszłam wziąć prysznic, znalazłam na środku brodzika zużyty tampon. To, że wychowawczynie robią nam pogadanki praktyczne w ogóle nie pomaga. Jakiś czas temu panie opowiedziały nam, że w miejscu gdzie na zewnątrz nie sięgają kamery, znalazły drzewo oblepione zużytymi podpaskami.
Taaak... uroki bursy ;)

bursa województwo kujawsko-pomorskie